Kilka dni po wypadku z udziałem premier Beaty Szydło do oświęcimskiej galerii handlowej przyszli policjanci. Sprawdzali, czy pracuje w niej Sebastian K. - to z jego samochodem zderzyła się rządowa limuzyna. - Szukali sposobu na złamanie naszej linii obrony - uważa prawnik chłopaka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.