Pod Tatrami, na polsko-słowackim pograniczu, po zamachu na premiera Roberta Ficę, przeważa uczucie zdumienia. - Przecież przez długie lata było spokojnie. Ale coś się psuje, tu i tam - mówią zgodnie mieszkańcy regionu z obu stron granicy.
Słowacki premier Robert Fico został postrzelony podczas wyjazdowego posiedzenia rządu w miejscowości Handlova koło Bańskiej Bystrzycy.
Nie milkną echa ostatniego meczu grupowego Euro U21 w Krakowie. Po wygranej Włochów z Niemcami 1:0, która wykluczyła z turnieju Słowację, głos zabrał nawet jej premier. - Nasza reprezentacja nie była gotowa na taką farsę - napisał Robert Fico.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.