"Panie Roger Waters. Proszę pojechać z nami na Ukrainę (...) Jeśli pozostała u pana choć odrobina przyzwoitości, niech pan zweryfikuje to, co mówi, z rzeczywistością" - napisał do byłego lidera Pink Floyd Łukasz Wantuch. Krakowski radny zaproponował muzykowi udział w konwoju humanitarnym. To echa odwołanego w weekend jedynego polskiego koncertu Watersa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.