- Jadę do Indii przez Moskwę i Hanoi. Niech się mama nie martwi - to ostatnia wiadomość, która dociera do Nowego Targu od Kazika. Kilka tygodni później marynarz z Podhala zginie w wietnamskim porcie, na zbombardowanym przez amerykańskie lotnictwo statku MS "Józef Conrad".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.