Zwłoki Andrzeja Izdebskiego miały być na początku lipca przetransportowane do Łodzi i tutaj skremowane. Z ustaleń posłów Platformy Obywatelskiej, Dariusza Jońskiego i Michała Szczerby, wynika, że na miejscu nie było policji, prokuratury, służb, które miałyby zidentyfikować zwłoki i potwierdzić tożsamość zmarłego. To kolejna nieścisłość, jaka pojawia się w sprawie śmierci handlarza bronią.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.