- Było sporo złości, że straciliśmy bramkę w ostatnich sekundach - przyznaje Marcin Broniszewski, asystent Dariusza Wdowczyka, trenera Wisły Kraków. Po dniu przerwy krakowianie wrócili do treningów.
- Można pajacować i jeździć na paintball, ale najlepszym lekarstwem jest wynik - zaznacza Marcin Broniszewski, trener Wisły Kraków.
Z nowym piłkarzem i nowym-starym trenerem Wisła spróbuje wydostać się ze strefy spadkowej. We wtorek zagra (godz. 18) w Kielcach z Koroną
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.