Powstanie osiedla dla kilku tysięcy ludzi to też jest temat duszpasterski - przekonuje proboszcz parafii w Kantorowicach, który podczas kolędy lobbował wśród mieszkańców za budową wielkiego osiedla. W zamian miał otrzymać od dewelopera obietnicę budowy nowego kościoła oraz darowiznę.
Mieszkańcom Grzegórzek udało się obronić działki przy ul. Rogozińskiego przed zabudowaniem wysokimi blokami na mocy tzw. lex deweloper. Spółka deweloperska zapewniła ich teraz, że obniży zabudowę z 25 do około 18 metrów. Inwestor zamierza też sfinansować budowę domków dla jeży, po tym jak wynajęta firma zabiła te zwierzęta na jego działce.
Dwa osiedla miały być pierwszymi, jakie powstaną w Krakowie na mocy ustawy "lex deweloper". Przed kilkoma miesiącami zawnioskowali o to inwestorzy. Podczas środowej sesji radni miejscy zagłosowali jednak przeciwko budowie bloków przy ulicach Cystersów i Rogozińskiego.
Co najmniej 250 metrów do najbliższego przystanku autobusowego i co najmniej 750 metrów do najbliższej szkoły, przedszkola i terenu rekreacyjnego - w takich odległościach będą mogły być lokalizowane inwestycje, powstające na podstawie specustawy mieszkaniowej.
- Proponowane przez Łukasza Gibałę standardy urbanistyczne oznaczają wykluczenie nowej zabudowy w większości miejsc w Krakowie - uważają przedstawiciele magistratu.
Ustawa o programie "Mieszkanie Plus" forsowana przez PiS pozwala na omijanie planów zagospodarowania. Korzystają z tego deweloperzy. Do krakowskiego magistratu właśnie wpłynął wniosek o budowę pierwszych dwóch bloków na podstawie nowego prawa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.