Wszyscy: radni, urzędnicy z magistratu, aktywiści i dziennikarze byli zdziwieni, kiedy pod magistrat zajechał w środowy poranek samochód z posłem Arkadiuszem Mularczykiem z Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze większe było zdziwienie, gdy poseł znany z walki o wojenne reparacje wszedł do sali plenarnej rady miasta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.