3 minuty i 44 sekundy - tyle czasu potrzebował Thomas Celko z Żyliny, aby wbiec na Wielką Krokiew w Zakopanem. Najlepszy z Polaków, Krzysztof Bodurka z Nielepic, pokonał dystans z czasem 4:16.49. Wśród kobiet najlepsza była Iwona Januszyk z Kościeliska (04:35 min.)
Stragany z biało-czerwonymi gadżetami już stoją, na ulicach tworzą się korki. A kibice liczą, że po raz pierwszy ktoś z Wielkiej Krokwi skoczy ponad 150 metrów.
Zakończył się drugi etap remontu Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Dzięki temu możliwe będzie rozgrywanie nadal zawodów Pucharu Świata na tym największym w Polsce obiekcie.
Jeszcze w tym roku z Wielkiej Krokwi będzie można skakać po 150 metrów. Tatrzański Związek Narciarski i Centralny Ośrodek Sportu są w stanie nieustannej wojny, ale zgodnie zapewniają, że skocznia zostanie wyremontowana na czas.
Polski Związek Narciarski stara się o wydzierżawienie obiektów sportowych w Zakopanem z Wielką Krokwią na czele. - Tak jest w Wiśle i skocznia w dowolnym momencie jest do dyspozycji zawodników - tłumaczy Apoloniusz Tajner, prezes PZN.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.