Trwa dyskusja o strefie pozwalającej na publiczne spożywanie alkoholu w Krakowie. Radny Koalicji Obywatelskiej Dominik Jaśkowiec zapowiada złożenie do rady miasta projektu uchwały, która zmusiłaby prezydenta Jacka Majchrowskiego do ogłoszenia konsultacji społecznych w tej sprawie.
Projekt złożyło jeszcze w maju zeszłego roku stowarzyszenie 1. Kraków Tomasza Urynowicza, byłego wicemarszałka sejmiku małopolskiego z ramienia Porozumienia. Warto przypomnieć, że prezydent Majchrowski nie wykazywał wówczas zainteresowania inicjatywą. W Radiu Kraków mówił: - Nie zapoznałem się jeszcze z tą koncepcją. I tak piją, i tak piją. Co zrobić? Nie byłbym jednak tak chętny, żeby to robić. Są miasta, które korzystają z takich rozwiązań. W Warszawie tak jest, ale to nie jest radośnie przyjmowane przez mieszkańców.
Wszystkie komentarze
Rozwiązywanie problemu alkoholizmu to ciężka praca kilku pokoleń. Między innymi ustawami i uchwałami. To co się zmieniło na chwilę obecną, to na pewno mniej rozbitego szkła na ulicach (choć radni po D1 nocą pewnie nie chodzą, lub sami nie na trzeźwo). Takie gadanie, że "od dwóch miesięcy jest nocne ograniczenie sprzedaży alkoholu i nie rozwiązało problemu alkoholizmu" jest śmieszne.
"poczuć atmosferę miasta" - litości. Żeby poczuć atmosferę miasta sugeruję przejść się między 2 a 3 na Kazimierz albo okolice Rynku TRZEŹWYM. Wtedy poczujecie atmosferę miasta.
Za granicami trawa zawsze bardziej zielona.
Jaka następna strefa?
Może strefa kopulowania?
Czemu nie. Jak się bawić, to na całego.