Trwa dyskusja o strefie pozwalającej na publiczne spożywanie alkoholu w Krakowie. Radny Koalicji Obywatelskiej Dominik Jaśkowiec zapowiada złożenie do rady miasta projektu uchwały, która zmusiłaby prezydenta Jacka Majchrowskiego do ogłoszenia konsultacji społecznych w tej sprawie.

Projekt złożyło jeszcze w maju zeszłego roku stowarzyszenie 1. Kraków Tomasza Urynowicza, byłego wicemarszałka sejmiku małopolskiego z ramienia Porozumienia. Warto przypomnieć, że prezydent Majchrowski nie wykazywał wówczas zainteresowania inicjatywą. W Radiu Kraków mówił: - Nie zapoznałem się jeszcze z tą koncepcją. I tak piją, i tak piją. Co zrobić? Nie byłbym jednak tak chętny, żeby to robić. Są miasta, które korzystają z takich rozwiązań. W Warszawie tak jest, ale to nie jest radośnie przyjmowane przez mieszkańców.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Obrazki, które w social mediach pojawiają się w ostatnich dniach, już po przyjęciu tej uchwały o prohibicji – pijanych i śpiących ludzi na ulicach, na ławkach, pokazują, że to nie rozwiązało problemów."

    Rozwiązywanie problemu alkoholizmu to ciężka praca kilku pokoleń. Między innymi ustawami i uchwałami. To co się zmieniło na chwilę obecną, to na pewno mniej rozbitego szkła na ulicach (choć radni po D1 nocą pewnie nie chodzą, lub sami nie na trzeźwo). Takie gadanie, że "od dwóch miesięcy jest nocne ograniczenie sprzedaży alkoholu i nie rozwiązało problemu alkoholizmu" jest śmieszne.

    "poczuć atmosferę miasta" - litości. Żeby poczuć atmosferę miasta sugeruję przejść się między 2 a 3 na Kazimierz albo okolice Rynku TRZEŹWYM. Wtedy poczujecie atmosferę miasta.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    Lobby alkoholowe i towarzyszący mu biznes lobbuje. Nałóg i kasa, "ramie w ramię" działają......
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    Przecież to problem kulturowy. Za naszymi granicami tez pije się alkohol i to pod chmurka. Ba, pija się nawet więcej niż w Wolsce, ale nie na umór i bijatyk i typowych rozbojów alkoholowych prawie nie ma.
    @mini1443186789551konto To jest problem z edukacją, ale edukacją się go nie rozwiąże, dopóki dorośli o piwku będą mówić dzieciom że to cukierki dla dorosłych. Nie rozwiąże się go mówiąc, że alkohol to nie narkotyk i nie mając pojęcia jak jest szkodliwy względem innych substancji psychoaktywnych. Nie rozwiąże się go dopóki ludzie nie przestaną wypierać danych o skutkach spożywania alkoholu, czy to zdrowotnych (co mnie nie za bardzo interesuje, kto się chce truć niech się truje) czy to społecznych, od zakłócania porządku, przez bójki, pobicia, ponad połowę zabójstw pod wpływem aż po rozbite rodziny i FAS.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @mini1443186789551konto
    Za granicami trawa zawsze bardziej zielona.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tego właśnie Kraków potrzebuje! Nachlanego towarzystwa drącego ryje gdzie tylko się da, rzygającego i lejącego gdzie się da.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Żadnych wyjątków od zakazu. Widać lobby alkoholowe już zaczyna działać w imię profitów."atrakcje dla turystów" ? żałosny pomysł. Od czasu zakazu jest ciszej, spokojniej i mniej porozwalanych koszy i szkła. Zdecydowanie mniej ryczących pijanych turystów o 4 rano na Kazimierzu i w okolicach.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    …. Qwa żaden - to nie woda niezbędna do życia. Kongregacja kupiecka mąci celem zarobku.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Naród zarzyganych meneli. Niestety nie umiemy pić. Prawda jest taka, że pod względem picia jesteśmy ruskami a nie Europejczykami.

    Jaka następna strefa?
    Może strefa kopulowania?

    Czemu nie. Jak się bawić, to na całego.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2