Wakacje bez odpoczynku nad wodą? Nie w Krakowie. Nawet ci, którzy zostają latem w mieście, nie muszą rezygnować z wodnych atrakcji. Trzy miejskie kąpieliska, a do tego baseny - jest w czym wybierać. Sprawdzamy, gdzie warto się wybrać.

Zakrzówek

Zakrzówek jako miejskie kąpielisko w wersji ucywilizowanej działa w pełni od 22 czerwca. Co ciekawego oferuje nam nowe krakowskie kąpielisko?

Historia tego miejsca obfituje w zwroty akcji. Zacznijmy od tego, że tanio nie było. Najpierw miasto musiało kupić działki za 30 mln zł, na prace budowlane wraz z projektem wydano kolejne 45 mln. Długo czekaliśmy na otwarcie kąpieliska, po drodze były wątpliwości, protesty lokalnych aktywistów i zarzuty: inwestycja nie pasuje do tego miejsca, zniszczy ekosystem; siatki zabezpieczające skały przed osuwaniem są niepotrzebną ingerencją i są za drogie, drewniane pomosty muszą być drewniane. Choć zamiana dzikiego Zakrzówka w plażowe centrum miasta nie wszystkim się podoba, chętnych do korzystania z atrakcji jest mnóstwo. Na pewno kąpielisko wygląda imponująco - to cztery ogromne pływające baseny (głębokość od 40 cm do 3,5 metra), budynek z toaletami i szatniami, winda dla osób z niepełnosprawnością i dla rodziców z wózkami, czterokilometrowa ścieżka dookoła zbiornika, punkty widokowe. Jednocześnie z kąpieliska może korzystać maksymalnie 600 osób. 

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze