W Krakowie jest już 260 centrów nowoczesnych usług biznesowych i wciąż sprowadzają się kolejne. W stolicy Małopolski międzynarodowe firmy widzą nie tylko utalentowanych specjalistów, ale i szansę na rozwój swoich usług i produktów.
– To nie przypadek, że wybraliśmy Kraków na siedzibę naszego pierwszego europejskiego biura, które skupi się wyłącznie na rozwiązaniach z obszaru oprogramowania – mówi Łukasz Jezierski, head of engineering, EMEA Software Solution Center w firmie Concentrix, która w Krakowie otwiera właśnie centrum działu Software Solutions.
Jak pokazały ostatnie lata, ani pandemia, ani trudna sytuacja ekonomiczna, ani niepokój związany z wojną za naszą wschodnią granicą nie powstrzymują inwestycji międzynarodowych firm na krakowskim rynku. Po chwilowym wstrzymaniu w 2020 r. do Krakowa wciąż wprowadzają się kolejne firmy, a te istniejące sukcesywnie zwiększają zatrudnienie. Concentrix, Huntsman, Grass Valley, L&T Technology Services, Kaseya, Verkada, Nortel czy Volvo Hub Tech – to tylko kilka przykładów korporacji, które w ostatnich miesiącach zapowiedziały lub już otworzyły swoje nowe centra w stolicy Małopolski.
Wszystkie komentarze
Ja, będąc obecnie całkiem przeciętnym absolwentem dwóch kierunków, w trakcie studiów dorabiałem sobie w takim centrum usług wspólnych odpisując na wiadomości e-mail od wkurzonych Niemców. Odpisywałem wedle szablonu, zgodnie z treścią wydrukowanej książki, która regulowała zasadniczo wszystko. Jakakolwiek inwencja własna i kreatywność były zdecydowanie niezbyt mile widziane. I jako najzupełniej przeciętny człowiek po kilku tygodniach takiej pracy miałem po prostu dosyć i czułem, jakby moje życie przeciekało przez palce, a ja marnowałem swoją wiedzę i możliwości zajmując się robotą, którą równie dobrze mógłby zajmować się bot. Po sześciu tygodniach zwolniłem się i kolejne dwa tygodnie okresu wypowiedzenia spędziłem na zwolnieniu chorobowym od psychiatry z rozpoznaniem łagodnej depresji.
Nie wyobrażam sobie co w takim miejscu muszą przeżywać ludzie naprawdę wybitni i utalentowani, skoro taki przeciętniak jak ja nie był w stanie znieść kretynizmu zlecanych zadań oraz bezsensowności i bezcelowości powierzonych obowiązków.
Tego typu biznesy to "antyszansa" dla Krakowa i bardzo zły kierunek biznesowy.
Oczywiście korposzczurki będą kłapać mordkami i gadać co innego - zwłaszcza te od przestrzeni biurowej itp.
A jaka jest alternatywa ? Mądralo.