Ktoś w mailach rozsyłanych do krakowskich szkół grozi zgwałceniem i zabiciem dziecka. Sprawą zajęła się policja.
"Powiedzcie mi o jakiej godzinie kończy lekcje Lena z klasy III A. Widziałem ją wiele razy obserwując szkołe. Wkrutce ją porwę. Zerwę z niej ciuchy i majtki (...) Mam nadzieje ze ona przeżyje ale nie gwarantuje. Kiedy ona wychodzi ze szkoły w każdy dzień?" - tak brzmi fragment wiadomości (pisownia oryginalna), którą w ostatnich dniach odebrali dyrektorzy kilkunastu małopolskich szkół podstawowych. Mail o niemal identycznej treści dotarł również do szkół na Śląsku.
Przerażeni dyrektorzy zaalarmowali policję, a także uprzedzili rodziców uczniów, by zwracali szczególną uwagę na swoje pociechy. Niektóre szkoły zaostrzyły nawet zasady odbioru dzieci.
Wszystkie komentarze
I decyduje do kiedy policja ma się uporać z problemem.
czyli Histerią i Propagandą,
Czarnka z Jankowa
Haker po kulsońsku oznacza dowolnego złoczyńcę, który ma komputer
Nie kurator, tylko kuratorzyna. Stosuj odpowiednie końcówki!
Taka sama świnia
Ku...tor!!