O Mietku długo mówiono, że to taki nowohucki Wałęsa. No tak, mieliśmy Wałęsę.

Edward E. Nowak: - Najlepiej poznajesz człowieka, kiedy siedzisz z nim w więzieniu, w jednej celi. Wszystko, co wiedziałeś o nim wcześniej, może tam się potwierdzić albo nie. Jesteś z nim przez całą dobę. Jesz z nim, rozmawiasz, śmiejesz się, płaczesz, wkurwiasz, knujesz. Mietek Gil był moim przyjacielem, najlepszym, przed więzieniem, w więzieniu i po wyjściu. Był przy mnie, był obok, wielki bohater. A potem, już w wolnej Polsce, dostałem w mordę.

Lubił być wszędzie

Urodził się w Gacach Słupieckich, biednej kieleckiej wsi - Bóg, rodzina, ojczyzna, honor, ciężka praca. Chłopski spryt, chłopski upór.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Mietek w latach dziewięćdziesiątych był królem nieruchomości. Wedle ówczesnych plotek to on decydował w Krakowie i okolicach, jakie firmy, jakie pozwolenia mogły dostać. Oczywiście nie tylko on (było jeszcze kilku królów nieruchomości związanych z kościołem katolickim - to wtedy wyrastały krakowskie wielkie fortuny). Z całego artykułu chyba najciekawsza jest opinia Frasyniuka: "Powiem tylko, że Mietek zawsze był z silnym".
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    a Jarosława tam nie było? - ejże
    już oceniałe(a)ś
    0
    0