Zielony chlebak rzucony niedbale. Zwyczajny, z takim chodziło się w góry. Obok kalendarz, otwarty na pamiętnej dacie 13 grudnia 1981 r., w tle okienne kraty. Intrygująca martwa natura nie ilustruje malarskiej pracowni. To więzienna cela, a leżący na pryczy chlebak jest własnością artysty.
Zbylut Grzywacz (1939-2004) należał do niewielkiego grona ludzi sztuki internowanych z chwilą ogłoszenia stanu wojennego. 40 lat temu, w nocy z soboty na niedzielę 13 grudnia trafił do Zakładu Karnego w Wiśniczu Nowym. Obraz „Chlebak" (do obejrzenia w Muzeum Narodowym w Krakowie) pochodzi z cyklu „Rekolekcje wiśnickie", będącego osobliwym, ilustrowanym dziennikiem blisko dwóch tygodni spędzonych w celi, najgorszych chyba chwil w życiu artysty.
Byłem po stronie prawdy
Wszystkie komentarze