Najpierw Tadeusz Łopata wyrzucił z rynku w Lanckoronie posła PO Marka Sowę, który opowiadał dziennikarzom o posiadłościach prezesa PKN Orlen w gminie. A kiedy jeden z turystów napisał do wójta ostry list w tej sprawie, ten ordynarnie odpowiedział z oficjalnego adresu gminy, nazywając turystę "patologią lewacką".
W minioną sobotę poseł PO Marek Sowa zorganizował w Lanckoronie konferencję prasową, na której ujawnił, że do rodziny Daniela Obajtka należy nie tylko willa na słynnym rynku, ale i 19-arowa działka w gminie. Obie Obajtek nabył, a potem przepisał na matkę.
Podobnie prezes PKN Orlen robił z innymi nieruchomościami. Dla przykładu w Łężkowicach działkę przepisał na brata. Stanął tam wart 5 mln zł pałacyk z basenem. Kiedy PiS przeprowadził zmiany w Kodeksie karnym i wobec byłego wójta Pcimia wycofano oskarżenia, działka wróciła do Daniela Obajtka.
Wszystkie komentarze
No ale takiego macie wójta. To jest Wójt Na Miarę Waszych Możliwości.
Ale przynajmniej tzw. Polska o Lanckoronie usłyszała. Nie łatwo jest tę miejscowość znaleźć.
wójt chójt z fracnkorony
Jak wrócą normalne czasy do kodeksu wykroczeń należy wprowadzić bezwzględny obowiązek używania literackiego języka polskiego w wypowiedziach publicznych i w przestrzeni publicznej...