Park Jalu Kurka będzie na razie dzierżawiony, tej wiosny otwarty i być może połączony w przyszłości z Kleparzem. Istnieje podejrzenie, że Komisja Majątkowa zbyt pochopnie zabrała Krakowowi teren i przekazała salwatorianom.
Znajdujący się w centrum miasta przy ul. Szlak park Jalu Kurka od 14 lat jest niedostępny dla krakowian, bo Komisja Majątkowa, która oddawała Kościołowi mienie zabrane mu w czasach PRL, przekazała ten teren salwatorianom, a ci zamknęli go po kilku latach posiadania. Okoliczni mieszkańcy, którzy wcześniej tu odpoczywali, przychodzili z dziećmi czy na koncerty, mogli to miejsce oglądać jedynie przez ogrodzenie.
Kraków przez kilka lat negocjował z zakonem warunki wymiany parku za działki gminne, ale rozmowy kończyły się nieporozumieniem, bo strona kościelna chciała kamienice w centrum, a nie, jak proponowało miasto, działki na północy Krakowa czy w Nowej Hucie. Do przełomu doszło dopiero w ostatnich tygodniach – udało się uzgodnić warunki wymiany. Ale ta nadal jest niemożliwa ze względów prawnych, a na ogrodzeniu wciąż wisi kłódka. O co chodzi?
Wszystkie komentarze
I odjebać czarnuchów
mam nadzieje ze uwzględnią to w wycenie..
I zero bud na kółkach ze słodyczami, burgerami, frytkami, kebabami i subwooferami!
No nie wiem, bo jak P. Kempf zacznie realizować swoje marzenia to będzie jak w Parku Lotników. W latach 80. i jeszcze do niedawna był tam kawał zielonej łąki. Co dzisiaj mamy? Wielkie bajoro otoczone wąskimi alejkami. Mieszkańców w tym rejonie przybyło i nadal przybywa, a powierzchni gdzie mogliby postawić stopę lub kółko wózka dziecięcego drastycznie ubyło.
ZZM realizuje podobno idee wyłapywania wód opadowych, ale nie wystarczy im że robi to łąka, pewnie dlatego że tego nie widać, a jak nie widać, tzn. że ZZM nic nie robi. Musi być dół który zapełni się wodą (a jak sam się nie zapełni to ZZM naleje tam wody z wodociągu jak w rzeczonym parku).
Od zawsze tam chodzę, Park Lotników się skurczył. Szkoda.
Z tymi pomysłami to już do właściciela, a nie do ZZM-u.