Policja przerwała zabawę osób, które jeździły na sankach za samochodem w Myślenicach i przypomnia o niebezpieczeństwie. Po wypadku pod Elblągiem dziewczyna walczy o życie.

W piątek tuż przed północą dyżurny myślenickiej komendy zauważył na miejskim monitoringu, że na jednym z parkingów Zarabia dwa pojazdy jeżdżą ciągnąc osoby na sankach. Na miejsce został skierowany patrol, który wylegitymował uczestników tego zajścia. Za takie zachowanie kierowcom grozi do 500 zł mandatu i pięć punktów karnych, sprawa może trafić do sądu.

Kulig - to niebezpieczne

Policja ostrzega, że znacznie wyższe kary są przewidywane dla kierowców, którzy spowodują wypadek podczas kuligu. Jeśli dojdzie w nim do śmierci któregoś z uczestników, grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kulig autem jest ok , jeśli prędkość wynosi 20 km\h + droga po której nie jeżdżą inne pojazdy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Policja naklada mandat albo karze mandatem. Przestancie z tym wlepianiem!!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    1