Wybory parlamentarne 2019. Gorąca debata krakowskich kandydatów do Senatu. Jan Duda skandował hasło "Konstytucja" i przekonywał, że to brak higieny, a nie smog skraca życie. Krzysztof Mazur chwalił PiS za zakup kolekcji Czartoryskich, a senatorowie Klich i Fedorowicz krytykowali telewizję Jacka Kurskiego.
To była pierwsza debata krakowskich kandydatów do Senatu. W debacie zorganizowanej w poniedziałek przez "Wyborczą" zmierzyli się Jan Duda i Krzysztof Mazur (kandydaci PiS), Jerzy Fedorowicz i Bogdan Klich (Koalicja Obywatelska) i Rafał Komarewicz (krakowski radny, kandydat niezależny).
Wybory parlamentarne 2019. Spór o media
Debata miała wyjątkowo burzliwy przebieg. Jeden z tematów dotyczył pomysłów rządu Prawa i Sprawiedliwości na repolonizację i dekoncentrację mediów oraz na uregulowanie zawodu dziennikarza. Jerzy Fedorowicz stwierdził, że w przypadku mediów publicznych "zbliżamy się do standardów białoruskich". - Wybrzmiewa ostatni dzwonek, byśmy żyli w wolnym i demokratycznym kraju. Nie wolno wtrącać się w niezależność dziennikarzy i artystów. Telewizja Kurskiego to jakieś kuriozum.
Inaczej na stan polskich mediów patrzy Jan Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości. - Jestem teraz szczęśliwym człowiekiem, bo mamy obecnie prawdziwy pluralizm. Jestem słuchaczem i widzem wszystkich stron. Mamy Telewizję Polską, która ewidentnie sprzyja rządowi, TVN24, które ewidentnie sprzyja opozycji, czy telewizję Trwam, która pokazuje to z jeszcze z innej strony. Każdy ma prawo oglądać to, co chce. Mamy prawdziwy pluralizm, ja o tym marzyłem - przekonywał Duda.
Na te słowa zareagował senator Bogdan Klich: - Jak słucham pana profesora, to mam wrażenie, że Ziemia jest jednak płaska - skwitował Klich. Dodał, że telewizja była publiczna, a stała się rządowa.
- To histeria - ripostował Jan Duda.
Krzysztof Mazur swoją wypowiedź zaczął od pytania, czy wszyscy zgadzają się z tym, że szefem telewizji nie powinien być polityk. Gdy tłum odpowiedział, że tak, Mazur przypomniał postaci Roberta Kwiatkowskiego i Juliusza Brauna, polityków odpowiednio SLD i PO, którzy w przeszłości rządzili telewizją. - Bliżej mi do telewizji Wildsteina niż Kurskiego, ale najbardziej nie lubię hipokryzji.
Wszystkie komentarze
* za wyjątkiem :
- obywateli o odmiennej orientacji seksualnej, wyznaniowej czy politycznej oraz cyklistów, mord zdradzieckich i kanalii, współpracowników gestapo, komunistów i złodziei, wszelkiego, wg uznania jaśnie nam panującego prezesa, gorszego sortu
p.s. Buta i bezczelność, a przede wszystkim kłamstwo nazywane prawdą to znaki rozpoznawcze każdego pisowskiego kandydata i tzw dobrej zmiany.
"Dyskusja wokół rzekomego łamania konstytucji to histeria"
Panie Duda, pana syn łamie konstytucję choć jako prezydent przysięgał, ze słowami "Tak mi dopomóż Bóg", jej strzec. Rozumiem, że robienie z gęby cholewy to u was rodzinne.
Nie usprawiedliwia! Ale wyjaśnia skąd Adrian czerpie natchnienie i potwierdza, że "niedaleko pada jabłko od jabłoni".