Lewica Razem postuluje darmowy pobyt w szpitalu zarówno dla chorych dzieci, jak i rodziców. Wyciskanie pieniędzy z opiekunów za to, że chcą być ze swoimi dziećmi podczas ich leczenia, jest zawstydzające - mówił podczas poniedziałkowej konferencji w Krakowie Adrian Zandberg.

Lewica Razem rozpoczęła zbiórkę podpisów pod petycją do Ministerstwa Zdrowia. Członkowie partii założyli na platformie WeMove petycję domagającą się bezpłatnych pobytów w szpitalach rodziców i opiekunów chorych dzieci. Po uzbieraniu odpowiedniej liczby podpisów złożą dokument w ministerstwie, a także w sejmowej komisji do spraw petycji.

Opłata za pobyt w szpitalu jak w XIX w.

– Zwracamy się do wszystkich sił politycznych w Polsce o poparcie, bo pobieranie opłat za pobyt rodziców w szpitalu to pomysł XIX-wieczny – tłumaczył Zandberg podczas poniedziałkowej konferencji na krakowskim Rynku. – Chcemy podnieść wydatki na publiczną ochronę zdrowia do europejskiego poziomu, czyli 6,8-7 proc. W ten sposób będzie można zapewnić godne warunki opieki nad chorymi dziećmi. Lewica Razem postuluje brak opłat w szpitalach zarówno dla pacjentów, jak i rodziców. Wyciskanie pieniędzy z opiekunów za to, że chcą być ze swoimi dziećmi podczas ich leczenia, jest zawstydzające.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Pomysł Biedronia oznacza błyskawiczne rozwalenie budżetu NFZ, bo skierowania do specjalistów wystawiane są masowo i kompletnie bez sensu. Za granicą leczenie prowadzi lekarz pierwszego kontaktu, który jeśli to potrzebne prosi o konsultację specjalistę. Ta konsultacja jest dla lekarza i nie oznacza przeniesienia leczenia do poradni specjalistycznej. W Polsce mamy zupełnie niedocenioną i niewykorzystaną podstawową opiekę zdrowotną (wystawiają zwolnienia i skierowania), za to wielkie kolejki do specjalistów. To spadek po pierwszych latach PRL, kiedy chciano zdyskredytować prywatne gabinety lekarskie i promować państwowe przychodnie ze specjalistami. Swoje oczywiście robi też lobbing specjalistów, którzy najwięcej zarabiają w prywatnych gabinetach.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    popieram!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    ta partia to niebezpieczne komuchy. jeden brodacz i dwie baby
    już oceniałe(a)ś
    0
    2