W sobotę ulicami Krakowa przeszedł marsz przeciw faszyzmowi i rasizmowi. Demonstracje odbywały się dziś na całym świecie, w ramach Światowego Dnia Walki z Dyskryminacją Rasową.

Święto zostało ustanowione przez ONZ w 1966 r. Wyrazić swój sprzeciw wobec wszelkich przejawów faszyzmu i rasizmu postanowili mieszkańcy kilku miast w Polsce, m.in. Poznania czy Warszawy, gdzie demonstrację antyrasistowską po raz czwarty zorganizowali Zjednoczeni Przeciw Rasizmowi.

Krakowską demonstrację rozpoczęło wspólne malowanie transparentów na Rynku, później marsz przeszedł ul. Starowiślną i Miodową na plac Nowy. W rękach uczestnicy dzierżyli transparenty z hasłami „Polska przeciw faszyzmowi", „Dość milczenia", „Każdy inny, wszyscy równi"; były też flagi Polski i Unii Europejskiej.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Aleksandra Sobczak poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dobrze, że się protestuje przeciw faszyzmowi i popiera tolerancję, tylko dlaczego baner, który ma promować równość niezależnie od pochodzenia na pierwszy rzut oka wygląda podobnie jak banery faszoli? Dużo czerni, bieli, litery jak z IPN-u, no i to wypisane czerwonym drukiem krzykliwe i agresywne DOŚĆ! To niestety wygląda tak, jak gdyby odnosiło się to do ludzi, których podobizny znajdują się na banerze, a nie do faszyzmu. a więc komunikat jest sprzeczny z deklarowanym pod nim hasłem. Naprawdę, forma przekazu ma znaczenie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0