Sobotni mecz koszykarskich drużyn juniorów pomiędzy TS Wisła Kraków a KS Korona Politechnika Kraków nie doszedł do skutku. Powód? Jak się dowiedzieliśmy, przed meczem kibice Wisły przygotowywali w hali ogromną flagę na mecz piłkarzy. Rozpylone substancje tak zanieczyściły powietrze, że sędzia nie pozwolił na rozegranie zawodów.
Mecz koszykarzy w kategorii do lat 18 miał się odbyć w sobotę o godz. 16. Godzinę przed spotkaniem w hali krakowskiej Wisły zjawili się zawodnicy i trenerzy. Okazało się, że hala jest zamknięta. Jak dowiaduje się „Wyborcza”, każda próba wejścia kończyła się niepowodzeniem. – Z hali wychodził młody mężczyzna i w niewybredny sposób komunikował, by zostawić ich w spokoju – słyszymy od świadka zdarzenia, który prosi o anonimowość.
Według jego relacji kibice wyszli z hali pół godziny przed planowanym meczem. Mieli ze sobą sektorówkę, którą wieczorem wywiesili na stadionie podczas meczu piłkarskiej Wisły z Jagiellonią Białystok. Widniał na niej napis: „Nie dopuściliście, aby ludzie uznali was za niegodnych podania ręki. Drużyna z charakterem”. – Smród w hali był okropny, wszędzie czuć było zapach farby w spreju. Próbowaliśmy wywietrzyć halę, ale to nic nie dało – słyszymy. Na rozegranie meczu w takich warunkach nie zgodzili się trenerzy i sędzia. We wtorek sprawą ma się zająć Krakowski Okręgowy Związek Koszykówki.
Wszystkie komentarze