Obok budowy apartamentowców, biurowców i akademika na 600 łóżek, na Zabłociu trwa przebudowa najważniejszej linii kolejowej w mieście. Budowlany koszmar władze starają się zrekompensować mieszkańcom tych okolic, zakładając park i planując jedną z największych instytucji kulturalnych w mieście.
Niebawem miną trzy lata od wyprowadzki klubu Fabryka z Zabłocia. Od tamtej pory okolica zmieniła się nie do poznania. W miejsce postindustrialnych pomieszczeń, w których odbywały się wydarzenia kulturalne, nad Wisłą wyrosła ściana kolejnego apartamentowca. Z dawnej fabryki mydła Śmiechowskiego (po wojnie Miraculum) została część nieruchomości wpisana do gminnej ewidencji zabytków – kilka niskich budyneczków z charakterystycznym kominem.
Firma deweloperska, która jest ich właścicielem, informuje, że będą w nich biura i lokale usługowe o powierzchni od 22 do ponad 524 m kw. Remont konserwatorski – zapewnia deweloper – kosztował będzie kilkanaście milionów złotych. Oddanie do użytku zaplanowane zostało na drugi kwartał 2019 roku.
Wszystkie komentarze
Zanosi się na kolejną zmarnowaną szansę. Szkoda.