Grzebowisko dla zwierząt przy ul. Powstania Styczniowego nie będzie miało negatywnego wpływu na środowisko - ocenił sanepid. Okoliczni mieszkańcy nie zgadzają się z tą opinią, twierdząc, że podstawą jej wydania był wadliwy raport.

Sprawa powstania w Krakowie grzebowiska dla zwierząt ciągnie się od wielu lat. Już w 2000 r. krakowscy radni zarezerwowali w budżecie pieniądze na jego budowę. Jednym z proponowanych miejsc inwestycji była okolica cmentarza Batowickiego. Wtedy mieszkańcy sprzeciwili się temu pomysłowi, argumentując, że nie chcieliby leżeć po śmierci obok zwierząt.

Ostatecznie porozumienie w sprawie grzebowiska udało się podpisać w 2016 r. Cmentarz dla zwierząt miał powstać nieopodal ul. Powstania Styczniowego, na terenie dzielnicy VII. Prezydent Jacek Majchrowski z rektorem Uniwersytetu Rolniczego prof. Włodzimierzem Sadym zapewniali, że wybrana lokalizacja znajduje się z daleka od siedlisk ludzkich, a jeśli do inwestycji uda się przekonać okolicznych mieszkańców, grzebowisko mogłoby powstać stosunkowo szybko. Zapowiadali też liczne konsultacje społeczne oraz przeprowadzenie badań w terenie.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Aleksandra Sobczak poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A gdzie Szanowni Państwo z Olszanicy grzebiecie swoje zwierzęta? Gdzie robili to Wasi Rodzice i Dziadkowie? Czy nie we własnych ogródkach? Jeśli zaś chodzi o cmentarz dla zwierząt przy Powstańców to zaprotestował jeden radny (z litości nie wymienię nazwiska), któremu nie podobało się, że zwierzęta będą leżeć w pobliżu jego teściowej! Daliśmy się sterroryzować jednemu kretynowi. Moi Dziadkowie i Pradziadkowie pochowani są na Batowicach. Ja bym się cieszył, gdyby cmentarz dla zwierząt powstał obok i jestem przekonany, że i Oni nie mieliby nic przeciwko, gdybym po odwiedzinach u Nich poszedł na drugą stronę ulicy, na grób ukochanego kota, czy psa. Co więcej, nie rozumiem dlaczego zwierząt nie można chować we własnych grobowcach rodzinnych.
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Wyświetlacze 4K, GPS, smartfony, elektryczne samochody, drony, autonomiczne odkurzacze, a w głowach ciągle średniowiecze.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Wolę żeby moje prochy rozsypano przy tym grzebowisku niż przy cmentarzu. Ludzie nie to nie zasługują.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Ten radny od teściowej to chyba przekręcił cytat, w którym to jednak bogacz, co prawda z pewnymi trudnościami, ale jednak wchodzi do królestwa niebieskiego, a wielbłąd przechodzi przez ucho igielne.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    oto Polska właśnie...!
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Bez sensu robić cmentarz dla zwierząt. Wystarczy spalarnia/krematorium jak dla ludzi.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0