Nie żałujemy, że mieszkamy na Złocieniu. Kochamy to miejsce i dlatego postanowiliśmy o nie walczyć. Bo to nienormalne, żeby na osiedlu, gdzie rocznie rodzi się setka dzieci, nie było szkoły, parku... Zamiast tego miasto wydaje pozwolenia na budowę kolejnych bloków. Za kilka lat będzie nas tutaj 25 tysięcy!

Jest rok 2009. Agata Kita i jej mąż Paweł szukają mieszkania. Siadają przed mapą i patrzą na różne lokalizacje. W końcu dojeżdżają palcem do osiedla Złocień. Agata widzi tory kolejowe, rzekę Serafę i już wie, że nie chce tu zamieszkać. Bliskość jednego i drugiego wydaje się jej zbyt niebezpieczna dla dzieci, które dopiero ma w planach.

Trzy lata później przyjeżdża na Złocień z Pawłem i małym synkiem. Widzi stadninę koni i niską zabudowę. Przestrzeń dookoła sprawia, że ma poczucie, jakby przyjechała do małego nadmorskiego miasteczka. Czuje spokój i dobrą aurę. Zapomina o torach i rzece. Myśli, że to miejsce, w którym jednak chciałaby żyć. Kupują mieszkanie. Sprowadzają się. Dopiero gdy rodzina się powiększa (obecnie mają trójkę dzieci), na wierzch zaczynają wychodzić niedogodności. Sama dobra aura przestaje wystarczać.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Miasto może zamienić się na przykład na działki z lokalną parafią, a resztę dokupić od dewelopera". Ale ci to się już zakrzątnęli, mniemam, że kościółek już jest. Co tam szkoła!
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    "Ceny na osiedlu są wciąż najniższe w Krakowie. Obecnie wynoszą ok. 3800 zł za metr kwadratowy."

    Ha! Więc to nie była promocja...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    3800 za metr, czego się spodziewali?
    już oceniałe(a)ś
    0
    5