Zależy nam na tym, aby dzieci i ich rodziny mogły integrować się z polskimi rodzinami i poznawać lepiej naszą kulturę - tłumaczy Jacek Taran, organizator zbiórki. Stąd pomysł, aby czterdzieścioro dzieci wraz z mamami zaprosić na trzy dni do Krakowa, w dniach od 12 do 15 kwietnia.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Dzieci z dworca Brześć – tak o dzieciach z rodzin czeczeńskich, które koczują nieraz tygodniami na dworcu na polsko-białoruskiej granicy. Ponieważ prośby o azyl w Polsce są wielokrotnie odrzucane, rodzinom szybko kończą się pieniądze i zmuszone są zamieszkać na dworcu. Zarówno rodzinami tkwiącymi na granicy, jak i tymi które wpuszczane są w końcu do kraju opiekuje się Marina Hulia, była konsultantka do spraw dzieci cudzoziemskich Ministerstwa Edukacji Narodowej.

- Wszystkie dzieci, które zaprosiliśmy do Krakowa, koczowały w pewnym momencie na dworcu, choć niektóre mieszkają już dość długo w Polsce – podkreśla Jacek Taran. – Większość z nich mówi dobrze po polsku, ma już tutaj przyjaciół. Ale inne rodziny są w Polsce całkiem nowe i dopiero zaczynają się integrować.

Do Krakowa przyjedzie w sumie czterdzieścioro czeczeńskich dzieci, większość z mamami (choć wśród opiekunów jest także paru ojców). Razem pięćdziesiąt dziewięć osób. Zamieszkają one w dwunastu polskich domach.

W integracji rodzinom pomoże Szkoła Podstawowa nr 43 im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Organizatorom zależy przede wszystkim na tym, aby zapewnić dzieciom nie tylko ciekawą wycieczkę, ale i możliwość dowiedzenia się więcej o polskiej kulturze i historii.

Z kolei dla mam przewidziana jest chwila odpoczynku i wytchnienia we własnym gronie. Aby zapewnić grupie jak najbardziej różnorodny i wartościowy pobyt, zorganizowano zbiórkę pieniężną na ten cel, dostępną pod adresem: https://zrzutka.pl/89cvuj.

Organizatorzy podkreślają, że liczy się każda kwota, a ewentualna nadwyżka zostanie przekazana na dalszą pomoc uchodźcom z Czeczeni.

- To nie jest jednostronna relacja – dodaje Jacek Taran. – Polskie rodziny także mogą zyskać na tym kontakcie. Jedna z czeczeńskich rodzin tak się zaprzyjaźniła z rodziną tu na miejscu, że odwiedzają ich już kolejny raz, są też zaproszeni na Wielkanoc. No i jeszcze jedna ważna rzecz – uchodźcy to naprawdę ludzie tacy jak my – z pasjami, zainteresowaniami, chęcią do działania. Jedna z dziewczynek, która odwiedzi teraz Kraków, ma 12 lat i jest mistrzynią Polski... w MMA.

Więcej informacji o rodzinach z dworca w Brześciu i możliwościach pomocy, znaleźć można pod adresem http://www.dziecimariny.pl/

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze