Z jednej strony chcemy, aby kobiety rodziły chore dzieci, z drugiej odmawiamy wcześniakom pomocy - mówi Monika Wielichowska, posłanka PO. Po tekstach "Wyborczej" o problemach z refundację leku dla wcześniaków apeluje do ministra zdrowia o objęcie ich pomocą.
„Panie Ministrze, dlaczego odmawia pan refundacji leku ratującego życie dzieciom urodzonym między 29. a 32 tygodniem ciąży? – pyta w interpelacji do ministra zdrowia posłanka Monika Wielichowska.
Chodzi o Synagis, jedyny dostępny lek chroniący wcześniaki przed wirusem RS. Wirus dla zdrowo urodzonych dzieci w terminie nie stanowi zagrożenia. Dla wcześniaków może stanowić zagrożenie życia.
Dodatkowe 50 mln zł
Problem z jego refundacją „Wyborcza” opisuje od kilku tygodni. Polska jako jedyny kraj w Unii Europejskiej refunduje lek tylko wybranej grupie wcześniaków – tym urodzonym do 29. tygodnia ciąży. Dzieci urodzone później: w 29., 30. czy 32. tygodniu ciąży muszą radzić sobie same. Liczyć, że wirus RS, który dotyka niemal wszystkich dzieci do drugiego roku życia, akurat je ominie.
Wszystkie komentarze