Nawet kilkadziesiąt minut mogą być opóźnione autobusy komunikacji miejskiej w Krakowie. W mieście są ogromne korki.

- Po dojechaniu na pętlę kierowcy zgłaszają nam każde opóźnienie ponad 5 minut. Na drogach jest tragicznie - Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.

Największe opóźnienia mają autobusy przejeżdżające przez al. 29 Listopada, ul. Kamieńskiego, Konopnickiej, Aleje Trzech Wieszczów, a także między rondami Mogilskim a Grzegórzeckim.

CZYTAJ TEŻ: Codzienna inwazja aut na Kraków. Ile ich wjeżdża, skąd najwięcej?

Przez kilkanaście minut problemy mieli też pasażerowie tramwajów w kierunku Nowego Bieżanowa. 

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dziś stojąc na przystanku, obserwowałem sobie samochody. Na początku z nudów to nawet i liczyłem. Wniosek: w przytłaczającej większości w autach jechał tylko kierowca. Gdyby tylko połowa wygodnych kierowców (powiedzmy ta, która nie musi jechać po dziecko do przedszkola albo 3 razy sie przesiadać) wybrała autobus, syt.na drogach bylaby duzo lepsza. Ale niestety u nas jest tak, ze liczę się ja ja i ja, nie liczy się dobro wspólne
    @Dragxxx
    Selekcja naturalna odsiewa takich, co nie dbają o własne dobro. Dlatego jest ich tak mało.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Niestety komunikacja miejska w tym mieście to nieporozumienie.
    Trzeba być strasznie zdeterminowanym by zamiast swojego samochodu pchać się do spóźnionych autobusów i tramwajów.

    Niby miasto stara się coś z tym zrobić (ograniczanie ruchu, bus pasy, separatory) ale to nie przynosi żadnych rezultatów. Wczoraj wybrałem się tramwajem na rynek główny na Kiermasz Bożonarodzeniowy i gorzko tego żałuję. Na Rynek nie dojechałem bo tramwaj stał zamiast jechać i bilet się skończył.
    Powrót jeszcze gorszy po po przejechaniu 2 przystanków tramwaj stanął i motorniczy oznajmił, ze awaria i dalej nie jedziemy.
    już oceniałe(a)ś
    3
    4
    Kto jeździ komunikacją miejską/podmiejską jest sam jest sobie winien. W aucie przetrwasz, nawet w korku, na przystanku nie.
    już oceniałe(a)ś
    3
    11