Policjanci z Wydziału Sztabu Policji w Krakowie zatrzymali do kontroli drogowej w Nowej Hucie volkswagena. Gdy 20-letni kierowca otworzył drzwi samochodu, policjanci wyczuli wydobywającą się z środka silną woń marihuany.

W pojeździe przebywał również pasażer – 30-letni mężczyzna.

W związku z podejrzeniem, iż obydwaj mężczyźni mogą posiadać przy sobie środki odurzające, policjanci sprawdzili samochód. Znaleźli pięć zawiniątek suszu marihuany oraz woreczek z białym proszkiem. Kierowca w kieszeni spodni miał pół grama marihuany.

Mężczyźni – obydwaj są mieszkańcami Krakowa – zostali zatrzymani. Przedstawiono im zarzuty dotyczące posiadania narkotyków. Kierowca usłyszał dodatkowy zarzut, ponieważ nie stosował się do orzeczonego wcześniej przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Mój Boże, miał przy sobie marihuanę! Co za zdemoralizowany zwyrodnialec! Dziwi mnie, że państwo polskie zamiast zrobić z marihuaną to co z papierosami, woli się bawić w kotka i myszkę. Przecież jakby obłożyć akcyzą marihuanę, to byłyby dodatkowe środki w budżecie. Co więcej, oszczędzono by na ściganiu "posiadania" oraz nie przetrącono by wielu życiorysów.
    @troll_na_uslugach_petersburga Jak prowadził samochód pod wpływem substancji psychoaktywnych to bagiety i utrata PJ należą mu się jak psu buda. Reszta słuszna, ale kto w Polsce, gdzie politycy licytują się na to, kto palnie bardziej reakcyjno-kościelną bzdurę, byłby w stanie poważnie zacząć taką debatę? Biedroń może jako projekt prezydencji, lol.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0