Susanna Rufi, Włoszka, która przyjechała do Krakowa na ŚDM, zmarła w drodze powrotnej na meningokokowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Młoda kobieta mieszkała u polskiej rodziny. Ta jest już leczona antybiotykami.
21-letnia Susanna zmarła w szpitalu w Wiedniu. Ze wstępnych informacji wynika, że źle poczuła się w drodze powrotnej, wcześniej nie zgłaszała, że źle się czuje. Nie była też leczona w Polsce. Rozpoznanie to meningokokowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. - Ze wstępnych informacji, które płyną z Wiednia, wynika, że miało ono podłoże bakteryjnie, nie wirusowe. Czekamy na potwierdzenie tych informacji - informuje Elżbieta Kuras, rzeczniczka krakowskiego sanepidu. Służby wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego podały, że Włoszka spała u krakowskiej rodziny. - Zostali przebadani, są zdrowi. Profilaktycznie podano im antybiotyki - mówi Krzysztof Marcinkiewicz, rzecznik wojewody małopolskiego.