Wczesny PRL nie mógł sobie poradzić z produkcją sznurka do snopowiązałek, a cóż dopiero z tak delikatną materią, jaką była moda!

Już w recenzji podręcznika dla uczniów techników krawieckich "Historyczny rozwój form odzieży" jej autorka zauważa -"Dzieje mody zostały podzielone na pięć uroczystych rozdziałów: Wspólnota pierwotna, Niewolnictwo, Feudalizm, Kapitalizm i Socjalizm. Postanowiłem książkę przeczytać, bo dotychczas zależność kroju stroju od ustroju nie wydawała mi się zbyt ścisła. Niestety i autorzy nie potrafili konsekwentnie jej udowodnić, choć starali się ogromnie". Przenikliwą autorką tej myśli okazała się sama Wisława Szymborska! I to w 1970 roku!

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Bo to średnia wystawa jest.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    ...do dzisiaj przechowuje garnitury od Turbasy/seniora/,buty od Kurpiela a nawet obrączki ślubne od Koska/w Rynku/.to są prawdziwe dziela sztuki na światowym poziomie.wypada jeszcze wspomniec krawca p.Dyczka/na Szczepanskiej/ ktory mnie ubieral przed 50-ciu laty..... w Chicago nie znalazlem ani jednego dobrego szewca chociaz sprzedawano sporo swietnych,gotowych butow.londynski Sulka/z Saville Row/otworzyl sklep na Oak St. ale sprzedawal tam wylącznie gotową odziez z mozliwoscia dopasowania..
    już oceniałe(a)ś
    1
    0