Kto był w ubiegły czwartek późnym popołudniem pod urzędem miasta, ten spotkał grupkę ludzi, którzy poczuli, że coś w tym mieście znaczą, a ich wysiłek i konstruktywna postawa obywatelska nie pójdą na marne. Wychodzili właśnie ze spotkania z wiceprezydent Krakowa, na którym przekazali swoje stanowisko w kwestii zabytków na Zabłociu.
To było już drugie spotkanie, na które zaprosiła ich Elżbieta Koterba. Na grudzień zaproponowała trzecie.
Są wymierne efekty tych pozaregulaminowych konsultacji. Na pierwszym spotkaniu zabłocianie dowiedzieli się bowiem, że w ich dzielnicy powstanie park, o który walczyli. Kilka dni później potwierdził to projekt budżetu miasta na 2016 rok.
Emocje są, ale trudno się dziwić
Wygląda na to, że opłaca się rozmawiać i niekoniecznie trzeba to robić po nocach. Mamy w Krakowie niespotykany dotąd wysyp konsultacji społecznych. W tygodniu można pójść podyskutować o miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego albo na konsultacje dotyczące "Kierunków rozwoju i zarządzania terenami zieleni na lata 2017-2030". Jakby jeszcze komuś było mało, to w weekend zaliczyć może warsztaty przy okazji powstającego parku Reduta, a dopiero co zakończyły się warsztaty w związku z planowaną na Grzegórzkach Superścieżką.
Wszystkie komentarze