Ostatnie koszenie trawy w tym roku i... jak zawsze - zniszczone rośliny, rozorana ciężkim sprzętem ziemia. Niedawno dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej obiecywał, że koniec z partactwem. Rozmowa z Piotrem Kempfem, dyrektorem Zarządu Zieleni Miejskiej.

Renata Radłowska: Kiedy w lipcu obejmował pan stanowisko dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej, zapewniał pan, że urzędnik wreszcie zadba o zieleń. Mówił pan: Opieka nad nią to nie tylko koszenie, przycinanie, ale i nawożenie, napowietrzanie, odsalanie. To ile już trawników pan odsolił?

Piotr Kempf: Odsolić udało się na razie zieleń przy ulicy Beliny-Prażmowskiego przy okazji wykonywania nowych nasadzeń drzew i krzewów. Jeszcze w tym roku na niektórych odśnieżanych ulicach pojawią się specjalne maty zapobiegające zasoleniu, tym samym chroniące drzewa.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Ważnym kryterium powinno być stosowanie niehałaśliwego sprzętu. Duża część krakowskiej zieleni koszona jest teraz przeraźliwie głośnymi ręcznymi kosiarkami, które powinny służyć tylko do podkaszania w miejscach trudno dostępnych, a nie do koszenia całych powierzchni. Nadmierny hałas to też zaśmiecanie środowiska - trzeba o tym pamiętać!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    A co z zgarnianiem śmieci dmuchawami ,które tylko roznoszą kurz.i nieudacznikami którzy niszczą żywopłoty jak je przycinają?Kraków to nie tylko Planty i Błonia PANIE DYREKTORZE.!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Kiedy sprzątną połamane drzewa w lasku wolskim?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    jeśli leśnikiem, to rozumiem, że szykuje się miejsce dla Jana T.? tego, co to ponoć nie był skazany?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0