Oszczędzam na paliwie, bo wybieram rower - to hasło wyświetla się na tablicach elektronicznych nad jezdniami we Wrocławiu. Odważnie. Czy władze Krakowa też wykażą się taką odwagą?

Trzy sekundy - tyle wyświetlają się hasła, a jest ich kilka (na przykład: "Każdy powód jest dobry, by wybrać rower. Jaki jest twój?"); kierowcy czytają je, kiedy stoją w korkach albo czekają na zmianę świateł. Oczywiście te specyficzne apele pojawiają się wtedy, gdy na mieście jest spokój. Podstawowym zadaniem tablic elektronicznych jest jednak informowanie - o remontach, objazdach, utrudnieniach, wypadkach.

Wrocław, który nie jest przecież tak zasmogowany jak Kraków, postawił na jednoślad. Stowarzyszenie Akcja Miasto przekonuje mieszkańców do przesiadki na dwa kółka i właśnie ruszyło z kampanią "Kocham Wrocław, wybieram rower" - organizatorzy piszą blogi rowerowe, w których pomagają z rowerem się oswoić (od czego zacząć taką przesiadkę, jak się do niej przygotować, jak później poruszać się po mieście), do mieszkańców wysyłają maile motywacyjne, zapraszają na zajęcia w Wyższej Szkole Rowerowej. Częścią kampanii są też właśnie hasła prorowerowe na tablicach.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Na rower biedoty nie stać, nadal będę jeździł autobusami.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A może lobbing za uczciwymi zarobkami, niższymi podatkami, uczciwymi pracodawcami;))
    już oceniałe(a)ś
    1
    3