A miało być tak pięknie. Rewia jak z Paryża, francuski szyk i elegancja, najpiękniejsze kostiumy i wspaniałe dekoracje. Nocne Variété okazało się jednak niewypałem.
- Widzieliście państwo to migające światło? Tak bije moje serce - mówiła podczas otwarcia pokazu Aleksandra Kędzierska-Fontaine, reżyserka spektaklu.
Brzmi kiczowato? A to dopiero początek. Wyraźnie wzruszona artystka wspominała wyjazd z kraju w wieku 16 lat. Wyreżyserowany przez nią pokaz miał być ukoronowaniem jej osiągnięć we Francji. Niestety, "Le Reve" ("Marzenie") przypominało marzenie przesiąkniętej naiwnymi wyobrażeniami nastolatki. Na dodatek bardzo skoncentrowanej na sobie - od samego początku jasne było, że to o pokazanie Kędzierskiej-Fontaine tu chodzi. Wyświetlane były filmy z jej udziałem, wypowiedzi, wreszcie to ją oglądano w centralnym miejscu na scenie.
Wszystkie komentarze