Co to się dzieje na naszych chodnikach?! Jeżeli wierzyć internetowi - piesi są masowo rozjeżdżani przez rowerzystów. Mogłabym uznać, że złośliwość, element odwiecznej wojny między rowerzystami, pieszymi i kierowcami, to plotki. Ale te opowieści płyną rzeką.

A to dziennikarka Radia Kraków robi felieton, w którym opowie o bezczelnych rowerzystach; a to Facebook wrzuci mi kilka filmów dokumentujących rajdy po chodnikach; a to czytelnik zadzwoni w tej samej sprawie.

Taką historię opowiedział mi znajomy: stoi w korku, widzi rowerzystę na chodniku, który może nie porusza się szybko, ale ryzykownie, i w końcu potrąca kobietę. Ta upada, podnieść się nie może. A rowerzysta spokojnie odjeżdża, nawet się nie obejrzy. Znajomy wyskakuje z samochodu, inni kierowcy za nim, i biegnie za rowerzystą. Zatrzymują go. Jak wyglądała ta interwencja, mogę jedynie się domyślać. W każdym razie - rowerzysta wrócił do kobiety, pomógł jej wstać. Pytanie tylko, co zrozumiał. Jak tłumaczył sobie zachowanie ludzi, którzy go zatrzymali?

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Chyba podstawowa sprawa to jazda na rowerze po przejściu dla pieszych. Wiadomo, że ludzie rozchodzą się w różnych kierunkach, a ci dodatkową pędzą na rowerach. Tyłek przyspawany do siodełka? Tak samo pędzą po zatłoczonych ulicach jak Floriańska, Szewska, choć na równoległych jest dużo mniej ludzi i ścieżki. Podsumowując chamstwo na drogach jest wszędzie, czy to auta, czy rowery. Jesteśmy chamskim narodem...
    @Gość: gościówa >>Jesteśmy chamskim narodem... << Choć się powoli polepsza. Odwiedzam Polskę co kilka miesięcy, to i zobaczyć mi łatwiej. Polepsza się.
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    Denerwujący są też rowerzyści odizolowani od świata za pomocą słuchawek. Jak można być uczestnikiem ruchu drogowego, na ogół z pretensjami do równego traktowania, i odcinać jeden ze zmysłów, równie ważny podczas jazdy jak wzrok?
    już oceniałe(a)ś
    21
    6
    pędzący po chodnikach (zwłaszcza w centrum!) są podgatunkiem rowerzystów, zgoda. z innej strony, dziś policja trzepała na ul. Tischnera przy Zakopiańskiej za jazdę po chodniku. ja tam jeżdżę jezdnią. bardzo chciałbym zobaczyć, jak drogówka mandatuje wszystkich kierowców, którzy mnie wyprzedzają na gazetę. a nie jadą powoli, zwłaszcza w kierunku do Kapelanki... mam nerwy ze stali, wytrzymuję to i jeszcze nie dałem się zabić, ale kto wie...
    @glas.rothar A nie ma tam przypadkiem DDR? Myślę, że drogówka o wiele częściej mandatuje kierowców niż rowerzystów. Nie ma co płakać.
    już oceniałe(a)ś
    4
    4
    @Gosc: R Nie ma.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    jest taki brodaty, wstretny typek rowerzysta jezdzacy ul. Garncarske- pluje po szybach i kpie samochody. Niebawem go nagram i dam znac policji
    @Gość: Krakowianin juz go nagralem i przekazalem policji
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Proszę ten felieton przesłać red. Dworakowi, który w ostatnim JB absurdalnie argumentował, że czasami rowerzysta powinien jechać wbrew oznakowaniu, nielegalnie (sic!) po chodniku, by nie utrudniać ruchu ogólnego. To, że piesi chodzą, trwa remont, stoją pojazdy budowlane, to wszystko nie jest ważne, bo "żaden policjant na pewno nie dałby mandatu". Skąd ta pewność Dworaka? To on decyduje o działaniach krakowskiej policji? Trudno o bardziej wyrazisty przykład hipokryzji.
    już oceniałe(a)ś
    15
    5
    generalnie rowerzyści nie znają przepisów lub je kompletnie ignorują. główne winy: przejeżdżanie na pasach, brak sygnalizacji skrętu lub mikrosekundowe machniecie łapką, brak oświetlenia, ignorowanie światła czerwonego, wyjeżdżanie z podporządkowanej pod nadjeżdżający samochód , włączanie się do ruchu z wymuszeniem pierwszeństwa itd.. "Najśmieśniejsze" w tym wszystkim jest to, że w razie wypadku to oni głównie są poszkodowani. Czy oni sądzą, że są nieśmiertelni. ???? Bo zachowują sie jakby byli. :D No a teraz zwyzywajcie mnie od p...lonego kierowcy :D a potem się zastanówcie czego z mojej listy nie zrobiliście w ostatnim tygodniu
    @Gość: Albert Zamiast Cię wyzywać przytoczę Ci przykłady nagminnego łamania przepisów przez kierowców: Nieprzestrzeganie ograniczenia do 50 w terenie zabudowanym Niezatrzymywanie się przed zieloną strzałką Wymuszanie pierwszeństwa na przejazdach dla rowerów Nieprawidłowe parkowanie, między innymi na DDR Zbyt bliskie mijanie rowerzystów Takie zachowania to nie jednostkowe przypadki, tak jeździ 90% kierowców!!
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Codziennie, na ul. Długiej, mijam rowerzystów jadących chodnikiem, mimo, że jezdnia jest pusta. Czasem pytam dlaczego jadą po chodniku. Najczęstsza odpowiedź - boję się samochodów (przypomnę jezdnia jest pusta). Ręce opadają... Nie ukrywam sam dużo jeżdżę na rowerze, ale ci na chodnikach powodują, że wzbiera we mnie agresja. A rowerzyści na kontrpasach jadący pod prąd to już kompletni debile.
    już oceniałe(a)ś
    7
    4
    Rowerzyści w Krakowie jeżdżą źle. Bezczelnie i bezmyślnie. Przystanek tramwajowy "Witosa" na Kurdwanowie, poranek, dużo ludzi wsiadających w 6, 50 czy 24. A tu codziennie rano ta sama dziewczyna pędzi na rowerze. Najpierw chodnikiem, a potem przez obszar przystanku. I wjeżdża na ten przystanek bez najmniejszego choćby zmniejszenia prędkości. Bez dzwonka. Za to ze słuchawkami na uszach. Próbujesz zwrócić uwagę: wielkie zdziwienie: ale o co chodzi? O bezpieczeństwo, twoje i innych ludzi, babo!
    już oceniałe(a)ś
    5
    4