Pierwszy weekend XVII Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego za nami, ale to nie koniec atrakcji i okazji, by odkryć bogactwo regionu. Już w najbliższą sobotę i niedzielę swoje podwoje otworzą kolejne warte zobaczenia zabytki.

Hasłem tegorocznej 17. już edycji MDDK jest czas. To wokół niego oprowadzający budują swoje opowieści i komentarze, szczególnie w kontekście czasu historycznego, zatrzymanego w prezentowanych zabytkach. Organizatorzy proponują w tym roku przyjrzenie się także innym kategoriom i sposobom mierzenia czasu. Uczestnicy bliżej poznają różne jego rodzaje, od słonecznego, astronomicznego i kalendarzowego, po czas mierzony za pomocą gnomonów, zegarów i kalendarzy. Czas prezentowany jest jako doświadczenie powszechne związane z rytmami przyrody, ludowym kalendarzem obrzędowym czy pojmowaniem świata przez daną epokę. W miniony weekend, 16 i 17 maja zwiedzającym w ramach dwóch tras udostępnione zostały zabytki krakowskie i warte odwiedzenia miejsca w Małopolsce Zachodniej. Największym zainteresowaniem cieszyła się kolonia robotnicza i fabryka Bata w Chełmku, niegdyś największy zakład produkcji obuwia na pograniczu Śląska i Małopolski. Dziś fabryka czeskiego producenta już nie istnieje, ale zwiedzający mogli odnaleźć pozostałości zabudowań wpisujące się w przemysłowy charakter krajobrazu miasta. Można też było za darmo zwiedzić zespół zabudowań podworskich w Bobrku oraz synagogę i Muzeum Żydowskie w Oświęcimiu, a także dwie krakowskie świątynie: cerkiew prawosławną pw. Zaśnięcia NMP oraz kościół pw. św. Marka Ewangelisty.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Krakowska Wyborcza to jedno z najgorszych lokalnych wydań. Ot, kronika policyjna i rejestr dokonań władzuchny. Roboty na jednego, na pół etatu. A gdzie byli redachtory i co było w mieście wiemy PO wystawie/koncercie/wydarzeniu. Przerzuciłam się w ustawieniach na inne miasto, do krakówka tylko wpadam.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    super inicjatywa. w poprzedni weekend byliśmy w kościele na Marka. miłe panie dawały wszystkim zwiedzającym piękne książki! tylko ludzi mało... chyba mało kto wiedział, że coś takiego się odbywa. my dowiedzieliśmy się z lasu (blog z bezpłatnymi wydarzeniami w krakowie: crack-off.blogspot )
    @Gość: jozef_k Ludzi było bardzo dużo więc może po prostu trafiliście w jakąś lukę:) Może rzeczywiście mała rozpropagowane, ale też fakt jest taki, że wie o tym wydarzeniu na tyle dużo ludzi, iż nieraz obiekty ledwo wydalają:)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0