Wojewódzki Sad Administracyjny zebrał 10 skarg, jakie krakowianie złożyli na Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, i w piątek wszystkie je oddalił. - Odetchnęliśmy z ulgą, bo inny wyrok oznaczałby paraliż planistyczny Krakowa - mówią urzędnicy.

Po ogłoszeniu wyroku przez Wojewódzki Sąd Administracyjny (wyrok nie jest prawomocny) wiceprezydent Elżbieta Koterba nie kryła radości: - Odetchnęliśmy z ulgą. Miejmy nadzieję, że teraz ewentualne skargi na plany miejscowe sądy orzekały będą już tylko w ten sposób - mówiła.

10 skarg na Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego złożyli mieszkańcy Krakowa, spółki mające siedzibę w Krakowie oraz jedno stowarzyszenie. - W tej dziesiątce były również te, które nas najbardziej interesowały, czyli skargi na sposób głosowania nad uchwałami planistycznymi w Radzie Miasta Krakowa - mówi Elżbieta Koterba. - Dwie skargi zostały oddalone z powodu braku interesu prawnego po stronie skarżącej. Rozpatrując pozostałe skargi, Sąd nie dopatrzył się uchybień, które miałyby istotny charakter i skutkowałyby unieważnieniem uchwały - dowiadujemy się z uzasadnienia wyroku.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To jak, w przypadku Młynówki głosowanie było nieprawidłowe, a w innych przypadkach już zgodne z prawem?
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    Paraliżu planistycznego w Krakowie nie będzie. Czy aby na pewno? Przecież wyrok jest nieprawomocny. Bardziej prawdopodobne jest, że Naczelny Sąd Administracyjny uchyli wyrok krakowskiego sądu, dlatego też proponuję powstrzymać się z radością. NSA nie będzie się zastanawiał nad niedorzecznością przepisu, tylko czy był on przestrzegany. Uchylenie tego wyroku, to może być cena za arogancję władzy. Jak będzie to konieczne to nic nie stoi na przeszkodzie, aby radni miejscy obradowali nawet przez miesiąc bez przerwy. Aby tego uniknąć urzędnicy mogą przecież przygotować taki plan, który nie będzie budził dużych kontrowersji.
    już oceniałe(a)ś
    7
    7
    Paraliżu nie będzie... Szkoda, bo na tle tej dziczy jaka obowiązuje teraz i nadal będzie pod urzędniczym nadzorem, paraliż byłby wielką ulga dla miasta.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3