Piłkarze z Nowego Sącza ostatni raz ze zwycięstwa cieszyli się 23 października 2010 roku. - Nie powinni nastawiać się, że za wszelką cenę muszą wygrać w kolejnym spotkaniu. Takie myślenie jest niebezpieczne, bo zwiększa trudność - mówi Kamil Wódka, psycholog sportu

Jego zdaniem w trakcie gry zawodnicy nie mogą ani grzebać w przeszłości i rozpamiętywać dawnych porażek, ani za bardzo wybiegać w przyszłość i zastanawiać się nad konsekwencjami wyniku trwającego spotkania. - Sportowcy powinni skupiać się na realizacji zadań i taktyki nakreślonej przez trenera - uważa Wódka, który w przeszłości pracował m.in. z kadrą Polski podczas Igrzysk Olimpijskich w Vancouver w 2010 roku.

Psycholog podkreśla, że pewności siebie i poczucia wartości zawodnik nie może uzależniać od tego, jak prezentował się w konkretnym spotkaniu. - Nie jestem zwolennikiem hasła: "Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz". Przy takim podejściu mamy do czynienia ze swoistym rollercoasterem, w którym w zależności od dyspozycji gracz może być uznany za dobrego lub słabego. Ważne jest również to, by drużyna trzymała się razem, bez zwalania winy na siebie, bo to dodatkowo osłabia grupę. Dużą rolę ma tu do odegrania trener, który powinien zadbać o utrzymanie jedności - zaznacza Wódka.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze