W ostatnim meczu Sandecji w Świnoujściu Damian Staniszewski strzelił gola dla Floty. Tak spodobał się ówczesnemu trenerowi nowosądeczan Dariuszowi Wójtowiczowi, że ten postanowił ściągnąć go do Małopolski

- Przeniosłem się na drugi koniec Polski, bo chciałem zrobić krok do przodu. Marzy mi się gra o ekstraklasę i uznałem, że w Sandecji będzie mi łatwiej zrealizować ten cel - podkreśla piłkarz.

Jesienią wystąpił jednak w zaledwie dwóch spotkaniach. Długo leczył zapalenie ścięgna Achillesa, a gdy wrócił na boisko, doznał kontuzji łydki. - W okresie przygotowawczym miałem jeszcze lekki uraz, ale teraz wszystko jest w porządku. Jestem w meczowej kadrze i chciałbym w Świnoujściu znów trafić do siatki - mówi Staniszewski.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze