Igrzyska europejskie kończą się w niedzielę, a już teraz wiadomo, że organizatorzy spróbują odtrąbić sukces.

Igrzyska, które od początku budziły sporo kontrowersji, trwały 13 dni. Było kilka emocjonujących chwil, nie obyło się bez wstydliwych wpadek, czasami trybuny świeciły pustkami, a organizatorzy nie uniknęli pytań o sens wydawania pieniędzy podatników na taką imprezę.

Kilka rozstrzygnięć jeszcze przed nami. W sobotę miały zakończyć się m.in. zmagania w teqballu, ale warunki na to nie pozwoliły. Mecze były rozgrywane na Rynku Głównym w Krakowie, a że wstęp był bezpłatny, to cieszyły się sporym zainteresowaniem. Kiedy grali Polacy, trybuny się wypełniały, spiker próbował podgrzewać emocje.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Paula Skalnicka poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Caprlaos rozpływa się w nim nad organizacją imprezy, pisze o "niezwykle udanych" igrzyskach, o zaangażowanych "setkach milionów fanów sportu na całym świecie"
    Ten Caplaos to chyba jakiś kolega Antoniego z Tworek.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Błagam. Niech będzie zamknięcię. Byle żeby bez ceremonii!!!
    już oceniałe(a)ś
    3
    1