Miało nie być nerwów, ale były. Miał być awans i jest. Cracovia w drugiej rundzie Pucharu Polski po pokonaniu ŁKS-u Łagów 3:1.
Cracovia w Łagowie najadła się strachu, bo już na początku zrodziła się poważna obawa, że do Krakowa wróci skompromitowana. W 11. minucie gola zdobył Kacper Chełmecki, napastnik wypożyczony do ŁKS-u z… Wisły Kraków. Obrońcy Cracovii najwyraźniej go zlekceważyli, pozwolili mu dopaść do piłki w polu karnym i wtedy było już za późno.
ŁKS Łagów to szósta drużyna grupy czwartej III ligi. Ujmując sprawę prościej: przeciwnik, z którym Cracovia, nawet grając w składzie mocno eksperymentalnym, nie ma prawa mieć problemów. Dlatego zdobyty po dobitce gol Otara Kakabadze jeszcze w pierwszej połowie pozwolił krakowianom na trochę oddechu.
Wszystkie komentarze