Cracovia przegrała w Mielcu. Za nic nie przypominała drużyny, która po trzech pierwszych meczach sezonu kolekcjonowała pochwały.
To była zaskakująca przemiana - gra Cracovii z błyskotliwej zmieniła się nagle w momentami nieporadną. Nic tego nie zapowiadało, bo po trzech kolejkach drużyna Jacka Zielińskiego miała dziewięć punktów i w dodatku ani jednego straconego gola na koncie.
Trener wyszedł więc z założenia, że skoro coś działa, to nie ma sensu mieszać. Od początku sezonu wystawia niemal ten sam skład - zmienił tylko Mateja Rodina na Davida Jablonsky'ego, bo Chorwat leczy uraz. - Lepsze jest wrogiem dobrego - oznajmił trener Cracovii.
Wszystkie komentarze