W krakowskim klubie - wcale nie po cichu - liczą, że 2020 r. będzie historyczny. Cracovia zaczęła go od pokonania Arki w Gdyni. Jedynego gola zdobył Sergiu Hanca.

Cracovia zakończyła jesień na drugim miejscu w tabeli i od tego czasu apetyty kibiców jeszcze wzrosły. W klubie o chęci zasadzenia się na pierwsze od 72 lat mistrzostwo Polski mówi się zresztą coraz głośniej.

W dodatku zimą działacze wzmocnili zespół trzema piłkarzami i w tej sytuacji pokonanie pogrążonej w kłopotach finansowych Arki wydawało się niemal zadaniem obowiązkowym.

Kłopot w tym, że Cracovia potrzebowała dużo czasu, by w Gdyni uporządkować grę. Choć już po pierwszej połowie prowadziła, to Michał Helik przed kamerą Canal+ musiał przyznać: – Mamy wiele do poprawy.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    "Tymczasem Cracovia po pokonaniu Arki zajęła miejsce na fotelu lidera tabeli. Straci je, jeśli Legia w niedzielę przegra z ŁKS." Czyzby? Nie ogarniam juz niczego co sie wyprawia w Starym Kraju, nie tylko w polityce ale i w zasadach sportu zaszly zmiany gigantyczne!
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Komentator - geniusz : „ Tymczasem Cracovia po pokonaniu Arki zajęła miejsce na fotelu lidera tabeli. Straci je, jeśli Legia w niedzielę przegra z ŁKS.” I zna regulamin rozgrywek. Żenada
    już oceniałe(a)ś
    2
    0