Cracovia zakończyła sezon zasadniczy na 13. miejscu. Trener Jacek Zieliński po sobotniej porażce z Legią (1:2) miał pretensje do obrońców, ale o występach w grupie spadkowej mówił z optymizmem.
W sobotę Cracovia grała o utrzymanie 12. miejsca w tabeli. Gdyby się udało, w grupie spadkowej rozegrałaby cztery mecze na własnym stadionie, a trzy na wyjeździe. Będzie jednak na odwrót.
Bo Legia bezlitośnie wykorzystała jej błędy. – To był dla nas przykry wieczór. Chcieliśmy wygrać, mieliśmy sytuacje, ale nie dopisywało nam szczęście. Prawda jest jednak taka, że Legii nie da się pokonać, kiedy praktycznie samemu się sobie strzela bramki. Pierwszą straciliśmy po nieudanej próbie złapania rywala na spalonym, a druga to już w ogóle było kuriozum. Zagraliśmy z zębem, ale mimo to nie mamy punktów – kręci głową Zieliński.
Wszystkie komentarze