1. Ul. Siewna. "Wybieg dla kur albo chomików"
Zapalnikiem do powstania naszego subiektywnego zestawienia kuriozalnych placów zabaw była dyskusja na jednym z forów internetowych. Mieszkańcy drwili na nim ze skweru, który powstaje przy dużej inwestycji na północy Krakowa - "Perle Prądnika".
"W sąsiedztwie znajdują się wszystkie potrzebne w codziennym życiu punkty i usługi. (.) aktywnym spodoba się sąsiedztwo basenu Clepardia oraz wygodny dojazd do Ojcowskiego Parku Narodowego; najmłodszych ucieszą zajęcia muzyczne i pracownia plastyczna w Dworku Białoprądnickim oraz rozległy park wokół niego" - czytamy na stronie internetowej inwestora.
Tymczasem internauci bez pardonu wytykają deweloperowi lichość placu zabaw: "wybieg dla kur", "plac zabaw dla chomików" - to tylko niektóre epitety padające pod adresem skweru albo raczej klepiska otoczonego niskim płotkiem. Na samym placu dzieci korzystać mogą z jednego konika na sprężynie i dwóch barierek. Na słupie obok zamontowany został regulamin. Głośno o skwerku zrobiło się po tym, jak film z odwiedzin na nim umieścił w serwisie YouTube.pl krakowianin o pseudonimie Evil Eye.
Mieszkańcy Prądnika zastanawiają się na forum, czy plac zabaw jest tymczasowy, czy też może jest to jego ostateczna wersja. "Wyborcza" skontaktowała się z biurem sprzedaży. Tam zadaliśmy to pytanie. - Inwestycja jest jeszcze w fazie budowy - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Wszystkie komentarze