Ranking prędkości, jakie kierowcy osiągają w poszczególnych miejscowościach, zostały opracowane w oparciu o dane systemu Yanosik. Statystyki zebrano w dniach roboczych, pomiędzy godz. 7.00 a 21.00 i dotyczyły całego 2016 roku.
Prędkość poruszania się po miastach podzielono na dwie podkategorie: w granicach miasta oraz w obrębie centrum, które zazwyczaj są bardziej zatłoczone oraz posiadają liczne obostrzenia dotyczące ruchu kołowego, szczególnie w jego zabytkowych częściach. W kategorii średniej prędkości poruszania się po mieście zwyciężyła Bydgoszcz. W obrębie miasta nad Brdą kierowcy mogą rozpędzić się prawie do 50 km/h, co pozwala na bardzo sprawny przejazd przez miasto. Kolejne miejsca należą do Lublina i Gdańska, w których prędkość nie jest wcale dużo niższa. Najgorzej w tym zestawieniu wypadła Warszawa, kierowcy w obrębie stolicy poruszają się ze średnią prędkością 40 km/h.
Sytuacja wygląda inaczej, jeśli weźmiemy pod uwagę średnie prędkości w obrębie centrów miast. Kierowcy najszybciej poruszają się po centrum Katowic, z prędkością niemal 40 km/h. Pozwala na to średnicówka i autostrada A4, które rozładowują natężenia ruchu w centrum.
Niewiele wolniej jeździ się po centrum Gdańska, Lublina i Bydgoszczy - między 30 a 35 km/h. Największa dysproporcja pomiędzy średnimi prędkościami w centrum i granicach miasta zachodzi we Wrocławiu i wynosi aż 20 km/h.
Czy w miastach, w których jeździ się wolniej kierowcy powodują mniej wypadków? Ze względu na zróżnicowaną wielkość ocenianych miast, wyznacznikiem bezpiecznej jazdy była liczba zgłoszonych kolizji, przeliczana na 1 tys. mieszkańców. Największa ilość kolizji przypada na Warszawę, Katowice oraz Lublin, w których nie jeździ się najszybciej. Najmniejsza liczba kolizji została zarejestrowana w Szczecinie, który pod względem prędkości z jaką po mieście jeżdżą kierowcy, znajduje się w połowie rankingu. Tutaj kierujący są zdecydowanie bardziej roztropni. Ewenementem jest Gdańsk, na terenie miasta kierowcy poruszają się stosunkowo szybko (35,23 km/h w centrum i 45,27 km/h w obrębie miasta), ale doprowadzają do małej liczby zdarzeń drogowych.
Kolejny element rankingu miast najbardziej przyjaznym kierowcom dotyczy systemu parkowania. Autorzy przyznawali punkty na podstawie średniej opłaty za godzinę postoju, udogodnienia w postaci abonamentów oraz darmowych postojów dla jednośladów (motocykle i motorowery).
Katowice to jedyne miasto w zestawieniu, które jeszcze pobiera opłaty za postój jednośladu, jednocześnie posiadając tylko 8-godzinną strefę płatnego parkowania. Katowice to również miasto z najniższą średnią stawką godzinową w strefie płatnego parkowania. Kolejne miejsca zajmują Szczecin oraz Bydgoszcz, które mimo niskich opłat nie posiadają ogólnodostępnych ulg i abonamentów dla przedsiębiorców. Ranking zamyka Gdańsk, który okazał się najdroższy, biorąc pod uwagę średnią stawkę godzinową płatnej strefy parkowania. W stolicy Pomorza zapłacimy o 1,1 zł więcej za parking niż w Katowicach. Tym, co może zachęcić do pozostawiania auta na parkingu w Gdańsku mogą być liczne ulgi oraz abonamenty dostępne w szerokich wariantach.
Miasto przyjazne kierowcom, to również perspektywa zaoszczędzenia pieniędzy. Najbardziej cieszy ograniczenie wydatków na paliwo, ale jego ceny na stacjach benzynowych mocno się różnią w ocenianych miastach.
Analizie poddane zostały średnie ceny PB, ON i LPG, jakie zanotowano w poszczególnych miastach w 2016 roku. Aby wyniki były miarodajne, dane z 2016 roku zostały dodatkowo zestawione z cenami z 2015 roku.
Najtaniej kierowcy jeżdżą w Lublinie. Litr benzyny kosztował tam średnio 4,33zł. W porównaniu ze stolicą, która w tym rankingu jest na samym końcu, kierowcy w Lublinie tankowali PB aż 8 groszy taniej! W skali roku to spora oszczędność. Właściciele diesli najwięcej zapłacili w Bydgoszczy, bo aż 4,29 zł/l. Posiadanie "ropniaka" jest dużo przyjemniejsze w takich miastach, jak Lublin i Szczecin, gdzie litr ON kosztował średnio 4,13 zł.
Korzyści finansowe czerpią także właściciele aut, w których zamontowane są butle gazowe. Różnice w cenie pomiędzy analizowanymi miastami wahały się od 1-10 gr/dm3.
Okazuje się, że rok 2016 był czasem tańszego paliwa w stosunku do 2015. Największą różnicę odczuwają Gdańszczanie, którzy jeżdżąc samochodem w 2016 niezależnie od wybranego paliwa, płacili średnio 12 proc. mniej niż w 2015. Najkorzystniejsze spadki cen w 2016 roku zauważyli kierowcy samochodów z LPG. Dla przykładu: w Gdańsku posiadacze ekologicznych samochodów na gaz oszczędzali aż 32 gr na dm3, natomiast w Lublinie i Katowicach spadek ten wynosił 6 proc.
Za każdą z wymienionych kategorii miasto mogło uzyskać od 1 do 10 punktów. Miejscowość z najlepszym wynikiem w danej kategorii uzyskiwało 10 punktów. Dalsza ocena przebiegała analogicznie: im gorszy wynik, tym niższa ocena. W przypadku, gdy wynik w danej dziedzinie wyszedł jednakowy, autorzy przyznawali taką samą liczbę punktów odpowiadającą danej miejscowości. Przykładowo: dwa miasta po przeliczeniu punktów wypadły identycznie i zajęły ex aequo 2. miejsce. Każde otrzymało po 9 punktów.
W rankingu brane były pod uwagę największe miasta w Polsce. Zgodnie z wytyczonymi kryteriami, najprzyjaźniejszym miastem dla kierowców okazał się Szczecin. Sam szczyt listy zdobył dzięki wyraźnej przewadze nad pozostałymi miejscowościami, uzyskując 37 punktów na 40 możliwych. Zaraz za Szczecinem znalazł się Gdańsk, a ex aequo na trzecim miejscu są Wrocław i Lublin. Na końcu rankingu jest Warszawa, która ze względu na liczbę niedogodności, jest w naszej ocenie najmniej przyjazna kierowcom.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze