Majątki radnych. Ile mają, czym jeżdżą i dlaczego niektórzy... nie mają nic

Trzynastu radnych zadeklarowało, że ich oszczędności na kontach przekraczają 100 tys. zł. Kto z nich posiada najwięcej? W pierwszej trójce znaleźli się radni Prawa i Sprawiedliwości - Ryszard Kapuściński, na którego koncie zdeponowanych jest ponad 327 tys. zł oraz Krzysztof Durek, posiadający wraz z żoną 451 tys. zł i 1,1 tys. euro. Na podium uplasował się jeszcze Rafał Komarewicz z Klub Radnych Przyjazny Kraków: wraz z żoną posiada 130 tys. zł, natomiast jego majątek odrębny to 424 tys. zł.

Są też radni, którzy w oświadczeniu majątkowym zadeklarowali, że na ich kontach znajduje się mniej niż 10 tys. zł. To politycy PO - Wojciech Krzysztonek (3 tys. zł), Dominik Jaśkowiec (4 tys zł oraz 200 euro i 100 dolarów), PiS - Stanisław Rachwał (5 tys. zł) oraz Przyjaznego Krakowa - Kazimierz Chrzanowski (5 tys. zł).

Z kolei siedmiu radnych na koncie nie ma zupełnie nic. W rubrykach, gdzie należy zadeklarować środki pieniężne zgromadzone w walucie polskiej i obcej, "nie dotyczy" wpisali Stanisław Zięba (PO), Tomasz Urynowicz (PO), Agata Tatara (PiS), Jakub Seraczyn (PiS), Edward Porębski (PiS), Adam Grelecki (PiS) i Adam Kalita (PiS).

W najdroższym domu mieszka Marta Patena, była kandydatka Platformy Obywatelskiej na fotel prezydenta Krakowa, a obecnie radna niezależna. Jej dom o powierzchni 200 m kw. warty jest 1,2 mln zł. 300 tys. zł mniejszą wartość ma dom Wojciecha Wójtowicza (PO) o pow. 202 m kw. Trochę większy jest dom (227 m kw.), którego współwłaścicielem jest Grzegorz Stawowy, radny PO i od niedawna prezes Kolei Małopolskich. Radny w rubryce wartość wpisał kwotę 355 tys. zł.

W radzie zasiada też kilku samorządowców, posiadających więcej niż jedno mieszkanie lub dom. Łukasz Słoniowski ma dom o pow. 200 m kw. o wartości 730 tys. zł, mieszkanie o pow. 64 m kw. warte 415 tys. zł, a także trzy mieszkania o pow. 24 m kw. - dwa warte 175 tys. zł, a jedno 145 tys. zł. Radny Słoniowski posiada także gospodarstwo rolne o pow. 1,3 ha z budynkiem gospodarczym o wartości 145 tys. zł. Łącznie, wartość wszystkich nieruchomości w posiadaniu radnego PiS jest szacowana na 1 mln 785 tys. zł.

Z kolei radna Anna Prokop-Staszecka z Klub Radnych Przyjazny Kraków ma aż trzy domy - o pow. 180 m kw., 285 m kw. oraz 140 m kw. wartych odpowiednio 400 tys. zł, 800 tys. zł, 500 tys. zł. Radna posiada także dwa mieszkania - o pow. 89 m kw. i 30 m kw., których wartość oszacowała odpowiednio na 500 tys. zł i 230 tys. zł. Łącznie jej nieruchomości wyceniane są na 2 mln 430 tys. zł.

Są też w radzie tacy, którzy mieszkania nie posiadają. To Dariusz Wicher (PiS), Anna Szybist (PO), Jakub Seraczyn (PiS), Katarzyna Pabian (PO), Aleksander Miszalski (PO), Jakub Kosek (PO), Adam Kalita (PiS), Dominik Jaśkowiec (PO), Adam Grelecki (PiS), Aleksandra Dziedzic (PiS), Michał Drewnicki (PiS).

Diety to nie jedyne źródło dochodu naszych reprezentantów w radzie miasta. Na przykład Anna Prokop-Staszecka z Klub Radnych Przyjazny Kraków poza dietą wynoszącą 29,8 tys. zł, w 2016 roku zarobiła także 255 tys. zł z tytułu stosunku pracy. Jerzy Popiel (PO) zarobił 180 tys. zł pracując w Przedsiębiorstwie Usług Hotelowych i Turystycznych a także 15,9 tys. zł z tytułu umów najmu.

Mamy w radzie też kilku emerytów. Na konto Teodozji Maliszewskiej poza dietą radnej wpłynęło 56 tys. zł emerytury. Stanisław Zięba z tego samego tytułu otrzymał 34 tys. zł. Największą emeryturę otrzymuje Krzysztof Durek z PiS - 92,6 tys. zł (w przeszłości był policjantem).

Bolesław Kosior w ubiegłym roku miał trzy źródła dochodu: dieta radnego (31 tys. zł), emerytura (50 tys. zł) i umowa o pracę (70 tys. zł).

Jeszcze więcej źródeł ma Ryszard Kapuściński. W 2016 roku otrzymał 21 tys. z pracy na etacie, 25 tys. zł z umów o dzieło, 29 tys. z praw autorskich, 31 tys. zł diety radnego i 2,7 tys. zł z "innych" źródeł. Łącznie ponad 108 tys. zł.

Z kolei rencistą jest Józef Jałocha. ZUS wypłacił temu radnemu 12,7 tys. zł.

Dwudziestu radnych nie posiada żadnego zadłużenia - wynika z oświadczeń majątkowych za 2016 rok.

Z drugiej strony w radzie zasiadają także ci, którzy posiadają wiele kredytów. Do grona najbardziej zadłużonych należy Łukasz Słoniowski. Ten wraz z żoną i mamą zaciągnął kredyt na zakup mieszkania (o pow. 64 m kw.). Do oddania pozostaje mu 139 tys. franków szwajcarskich (ok. 530 tys. zł). Dodatkowo z samą żoną wziął kredyt, by kupić inne mieszkanie (o pow. 24 m kw.). Do spłaty pozostaje 67 tys. franków szwajcarskich (ok. 255 tys. zł).

Spore zadłużenie ma także Stanisław Pietrus, który zaciągnął cztery kredyty, po przeliczeniu łącznie na ponad 621 tys. zł.

Wśród radnych z największym zadłużeniem znalazł się także Andrzej Hawranek. Do oddania ma 190 tys. franków szwajcarskich (ok. 725 tys. zł) i 33 tys. zł.

Żadnego samochodu (przynajmniej o wartości powyżej 10 tys. zł) nie ma 16. radnych. Za to trzech parkuje przed domem po dwa samochody. To Łukasz Słoniowski (jest współwłaścicielem renault clio z 2008 roku i toyoty land cruiser z 2010 roku), Grażyna Fijałkowska (alfa romeo 147 z 2004 roku, peugeot 208 z 2013 roku) a także Mirosław Gilarski (peugeot 107 z 2010 roku i renault captur z 2016 roku).

Renault captur Mirosława Gilarskiego jest także najmłodszym autem we flocie wszystkich krakowskich radnych. Dalej jest mitsubishi outlander z 2015 roku należący do Marty Pateny. Z 2014 roku auta mają Sławomir Pietrzyk i Włodzimierz Pietrus, jeżdżących na co dzień odpowiednio oplem insignią i suzuki sx4 classic.

Najstarszy samochód - w tym roku skończył 21 lat - ma członek Klubu Radnych Przyjazny Kraków - Adam Migdał.

W krakowskiej radzie miasta zasiadają dwie osoby, które - jak deklarują - nie mają niczego. Tak przynajmniej wynika z ich oświadczeń majątkowych. Obaj należą do klubu PiS.

Pierwszy, to urodzony w 1978 roku Jakub Seraczyn. Nie ma żadnych oszczędności, nie posiada domu lub mieszkania, nie ma też samochodu. W 2016 roku radny Seraczyn zarobił 7,9 tys. zł w spółce Węglokoks S.A. oraz 1,7 tys. zł w KRKBiznes.

Oszczędności, domu i samochodu nie ma także radny PiS Adam Kalita (rocznik 1955). Radny prowadzi działalność gospodarczą (Administrator S.C.), w ubiegłym roku osiągnął dochód w wysokości 13,2 tys. zł. Ponadto, w 2016 roku z tytułu zatrudnienia zarobił 87,3 tys. zł, otrzymał także 32,9 tys. Łącznie: 133,4 tys. zł.

- Co roku mam podobne oświadczenie majątkowe. Od paru lat spłacam kredyty i mimo stosunkowo wysokich zarobków jeszcze ich nie spłaciłem. Samochodu nie mam, bo nie posiadam wolnych środków, a nie chcę zaciągać kolejnych kredytów. Obecnie jeżdżę samochodem syna  - wyjaśnia "Wyborczej" Adam Kalita.

Długi radnego Kality opiewają na 61,2 tys. zł.