Śmierć prokurator Jedynak i pościg ulicami Krakowa
Do tragedii doszło w sobotę 9 stycznia po godz. 4 rano. 26-letni mężczyzna, absolwent informatyki, wrócił do mieszkania na osiedlu przy ul. Bociana w Krakowie i obudził matkę. Doszło do awantury, w wyniku której Przemysław J. zadał kobiecie kilkadziesiąt ciosów nożem.
Anna Jedynak, zastępczyni prokuratora okręgowego w Krakowie, zmarła. Jej syn uciekł z mieszkania, jego zakrwawione ubranie zwróciło jednak uwagę pracownika ochrony osiedla, który zaalarmował policję. Gdy Przemysław J. zobaczył radiowóz policyjny, odjechał swoim volvo. Jeszcze na osiedlu natknął się na przypadkowego przechodnia. J. sterroryzował go, nakazał, by powiedział policji, że niczego nie widział.
Rozpoczął się pościg ulicami Krakowa, policja natychmiast rozstawiła blokady.
26-latek rozbił swoje volvo. Zobaczył to kierowca mercedesa sprintera. Podjechał do Przemysława J., zapytał go, czy nie potrzebuje pomocy. Ten atrapą pistoletu sterroryzował kierowcę i odjechał jego mercedesem. Znowu się jednak rozbił - w okolicach Muzeum Narodowego w Krakowie uderzył najpierw w autobus Solaris, a potem w range rovera i zatrzymał się na ścianie budynku. Policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych. Na miejsce przyjechały posiłki.
J. porzucił rozbity samochód i zaczął uciekać. Policjanci dogonili go i obezwładnili, używając paralizatora.
Po roku od tego zdarzenia, Przemysław J. nadal przebywa w areszcie.
Wszystkie komentarze