Najbardziej hipsterskie miasta w Europie. Są trzy miejsca z Polski

Ryga to Stolica Kultury 2014. I czuć to na każdym kroku. Wystarczy pospacerować po Ulicy Spokoju (Miera iela). To na niej znajdziemy niezliczone galerie, sklepy vintage, księgarnio-fryzjerów, kwiaciarnie i restauracje. Skyscanner szczególnie poleca DAD Cafe: "Wpadnij na domowe wypieki, kilka kieliszków wina i koncert akustyczny".

Kreuzberg to gęsto zaludniona dzielnica Berlina, zamieszkiwana w głównej mierze przez młodych ludzi. Znana jest z barów i restauracji, które w weekendy zapełnione są do późnych godzin nocnych. "W najbardziej alternatywnej z alternatywnych dzielnic [Berlina] podziwiaj graffiti jak klasykę malarstwa, idź się popluskać w basenie pływającym na rzece Sprewie i sprawdź, co nowego mają w butiku Voo Store. Znajdziesz w nim mnóstwo przedmiotów, których prawdopodobnie nigdy nie użyjesz, ale na pewno poczujesz się dzięki nim bardzo fajny" - poleca Skyscanner.

Södermalm to część Sztokholmu położona w południowej części centrum miasta. Jak pisze Skyscanner, w Söder prawie wszystko jest vintage. Jednak, ci którzy szukają czego bardziej nowoczesnego, mogą wpaść od jednego z wielu butików skandynawskich projektantów.

Poza tym, będą w Sztokholmie szczególną uwagę należy zwrócić na księgarnię Konst-ig poświęconą sztuce, architekturze, projektowaniu graficznemu i modzie.

Dalston to dzielnica Londynu, leżąca w gminie London Borough of Hackney. W 2009 roku dziennik "The Guardian" przyznał jej tytuł "najfajniejszego miejsca w Wielkiej Brytani". Kluby, sklepy z płytami, przestrzenie zarezerwowane dla sztuki i designu... Hipsterzy, przybywajcie!

Amsterdam-Noord to dzielnicy położona na północy jeziora IJ w stolicy Holandii. "Dawniej fragment nieużytku, dziś magazyn przekształcony w centrum aktywności kreatywnych start-upów, festiwali, restauracji i raz w miesiącu - wielki targ staroci IJ Hallen" - opisuje Skyscanner.

Położona w północno-zachodniej części Kopenhagi, dzielnica Norrebro to raj dla ludzi uwielbiających piekarnie i puby, w których mogą się napić dziesiątek rodzajów piwa. Co poza tym? "Zajrzyj do Laundromat Cafe, to generalnie pralnia, ale podczas gdy Twoje pranie >się robi<, możesz napić się kawy, przejrzeć magazyn, czy skorzystać z WI-FI" - czytamy w zestawieniu wyszukiwarki lotów.

Dzielnica Beyoglu w Stambule nazywana jest Paryżem Wschodu. To kompletne zaprzeczenie położonej po drugiej stronie Złotego Rogu dzielnicy Sultanahmet - zdecydowanie bardziej przypomina bowiem secesyjne dystrykty Paryża lub Wiednia niż stolicę muzułmańskiego imperium. Jej centrum wyznacza oś Istiklal Caddesi (Alei  Niepodległości) - długiego deptaku ciągnącego się od średniowiecznej wieży Galata (doskonała panorama miasta!) aż do rozległego Placu Taksim. To na Istiklal koncentruje się rozrywkowe życie miasta - najmodniejsze restauracje i kluby, w których zabawa trwa do bladego świtu, przyciągają każdego dnia zarówno tłumy miejscowych, jak i turystów.

Kanał Saint Martin to jedno z miejsc, w których paryżanie spędzają czas wolny. Kanał Saint Martin to szlak wodny długości 4,55 km przebiegający przez 10 i 11 okręg paryski. Jego pierwszy, odkryty odcinek wiedzie wzdłuż nabrzeży de Valmy i de Jemappes. W dalszym biegu kanał jest zakryty. Kanał jest dziś popularnym miejscem rekreacji mieszkańców Paryża, a jego okolice zmieniły charakter, z dzielnicy robotniczej stając się modnym obszarem zamieszkania. Turystów odwiedzających urokliwy kanał zachwycają nastrojowe mostki, a także niewielkie restauracje i kawiarnie, w których można dobrze zjeść i posłuchać muzyki.

"Zagraj we Frisbee albo napij się szampana w Point Ephemere, dawnym magazynie, a dziś ważnym centrum kultury, w którym odbywają się koncerty, wystawy i mieszczą się pracownie artystów" - zachęca Skyscanner.

W Hiszpanii Skyscanner wyróżnia dwa miejsca. Pierwsze to Malasana w Madrycie. "Wiele osób uważa, że to tu narodziło się życie nocne Madrytu. Jedno jest pewne - od lat 70. na wąskiej uliczce Malasani ani przez chwilę nie było spokoju, a dziś jest w najlepszej formie od lat. A poza tym jest tu plaża! W Ojala możesz sączyć piwko ze stopami zakopanymi w piasku o zachodzie słońca, jak na Balearach. No, prawie" - czytamy.

fot. Waldemar Gorlewski/Agencja Gazeta

A druga, znajduje się w Barcelonie. To Gracia, najmniejsza pod względem powierzchni dzielnica tego miasta. "Jej wąskie uliczki są usiane sklepikami i księgarniami, które tylko czekają, żeby je odkrywać, a placyki zapraszają do podziwiania z nich zachodu słońca. Najlepszy miejscem na wieczorny koncert jest Heliogabal" - podpowiada Skyscanner.

Kallio to dzielnica oddalona o około kilometr od centrum stolicy Finlandii - Helsinek. Jak pisze Skyscanner, Kallio jest "brunchowym" centrum miasta. Dla niezorientowanych, brunch to takie późne śniadanie. Nazwa pochodzi od połączenia nazw dwóch posiłków, pomiędzy którymi się go zjada, czyli breakfast oraz lunch.

Dokąd należy udać się będąc hipsterem w Helsinkach? Na pewno do "Made in Kallio", miejscowego studia projektowego i baru, w którym serwują jagodowe smoothie na tarasie.

Erzsébetváros to dzielnica Budapesztu w miejskiej numeracji administracyjnej oznaczona numerem VII. Po wojnie była zapomnianą częścią stolicy. Teraz to tętniąca życiem dzielnica. A wszystko dzięki tzw. pubom w ruinach, czyli barach usytuowanych w starych, opuszczonych budynkach. "Udekorowane przedmiotami i meblami z odzysku z dużą dozą wyobraźni, z koncertami, wystawami i projekcjami filmów te miejsca są genialnym przykładem na to, jak odradza się miasto. Pierwszym i jednym z największych takich barów jest Szimpla: tutaj wejście do podwórkowego ogródka jest jak podróż w czasie" - opisuje Skyscanner.

Pigneto. Najbardziej wyluzowana dzielnica Rzymu. Co tam przyciąga hipsterów? Jednym z najciekawszych miejsc jest tutaj Kino zarezerwowane dla filmów niezależnych. To nie tylko miejsce na kinematografię, ale i fajne bistro organizujące wiele ciekawych wydarzeń.

A kto reprezentuje Polskę i jak te miejsca opisuje Skyscanner?

Miejscami idealnymi dla hipsterów w Warszawie są Praga oraz Plac Zbawiciela. O tej pierwszej czytamy: "Dotąd, często uznawana za brudną i niebezpieczną Praga, dziś jest doceniana za starodawność i autentyczność. Prawie nie zniszczona podczas wojny, pełna jest pięknych, klimatycznych kamienic. W pustostanach i loftach zaczęły powstawać pracownie artystów, a w opuszczonych fabrykach i magazynach - koncertownie i galerie. Niektórzy nie wyobrażają sobie piątkowego wieczoru bez odwiedzenia jednej z klubokawiarni na ulicy 11 Listopada. Mimo różnego charakteru i wystroju, wszystkie hipsterskie miejsca na Pradze mają dwie wspólne cechy - każdy znajdujący się w nich stół i krzesło pochodzą z innego kompletu, a panujący w nich klimat nie ma w sobie nic z napuszenia".

DAWID ZUCHOWICZ

Bliżej centrum, i już trochę bardziej modnie niż alternatywnie, jest na Placu Zbawiciela. Trudno zaprzeczyć, że hipsterskie życie zaczęło się tam od - znów - dość obskurnego i jednocześnie kompletnie bezpretensjonalnego Planu B. Co roku, gdy tylko oczekiwana z utęsknieniem kreska termometru przekracza zero, portyki, schody i okoliczne ławki zapełniają się młodymi i już-nie-takimi-młodymi, znanymi i zupełnie nieznanymi. Wkrótce do Planu B dołączyła nieco bardziej dystyngowana konkurencja w postaci Charlotte, a za nią kilkanaście klimatycznych kawiarni i knajpek od Placu Zbawiciela, dalej na Marszałkowskiej w kierunku Mokotowa, aż do nieco mniej znanej (przez co bardziej hipsterskiej) Oleandrów.

MICHAŁ ŁEPECKI

Z Warszawy przenosimy się do Krakowa. Konkretnie do dzielnicy Kazimierz. "Dawniej osobne miasto i dzielnica żydowska - tym samym fascynujące miejsce przenikania się dwóch religii. Po wojnie pełne opuszczonych, zaniedbanych domów, dziś centrum życia kulturalnego Krakowa. I chyba najbardziej autentyczne z wszystkich hipsterskich dzielnic w Polsce. W dzień można tu pochodzić po licznych wystawach, w nocy pogadać z nowo poznanymi ciekawymi postaciami w jednej z knajpek, a raz w roku wziąć udział w Święcie Zupy i Święcie Chleba."